O tym, jak wiele mogą zmienić odpowiednio duże zapasy surowców, przekonaliśmy się kilka dni temu, gdy w wyniku rosyjsko-ukraińskiego sporu do Polski przestał płynąć gaz ziemny. Takie naturalne podziemne zbiorniki, po wypełnieniu ich paliwami, powinny stać się zatem jednym z fundamentów naszego bezpieczeństwa energetycznego. A gdy jeszcze za ich budowę zapłacić mieliby Arabowie lub Czesi? Jak najszybciej powinniśmy pozyskać poważnego inwestora strategicznego, który sfinansuje przedsięwzięcie i udostępni część pojemności polskim firmom naftowym czy gazowym oraz zapewni magazyny dla krajowych rezerw surowców.