W tygodniu protestów przeciwko zmianom w sądownictwie znacznie wzrosła widownia kanałów informacyjnych. Kanał TVN24 miał w minionym tygodniu – od poniedziałku 17 do niedzieli 23 lipca – średnio 364 tys. widzów w każdej minucie doby. To o 83 tys. więcej niż tydzień wcześniej. Przełożyło się to na 6,5 proc. udziału w rynku – wynik lepszy od osiągniętego przez telewizyjną Dwójkę zaliczaną do najchętniej oglądanych kanałów.
/>
Tuż za Dwójką, na szóstym miejscu rankingu telewizji o największej widowni, znalazł się kanał TVP Info ze średnią widownią 324 tys. osób i udziałem 5,8 proc. Wzrost – do 82 tys. osób i 1,5 proc. udziału – zanotował też Polsat News. Jeszcze w czerwcu udział TVN24 w rynku wyniósł 4,8 proc., TVP Info 4 proc., a Polsat News 1,2 proc.
Z danych Nielsen Audience Measurementwynika ponadto, że udziały tych telewizji w widowni były większe niż tydzień wcześniej, tj. w dniach 10–16 lipca.
Stacje informacyjne osiągnęły te wyniki w gorącym politycznie okresie forsowania przez PiS trzech ustaw dotyczących sądów. Kanały pokazywały obrady Sejmu, Senatu i komisji, konferencje prasowe, komentarze i protesty. Od niedzieli 16 lipca co wieczór w wielu miastach przed siedzibami sądów zbierali się ludzie ze świecami, tworząc łańcuchy światła i wzywając prezydenta Andrzeja Dudę do zawetowania ustaw. Dodatkowo w dniach 17–19 lipca w Polsce gościła brytyjska para książęca.
– Takie wydarzenia natychmiast powodują duży wzrost widowni kanałów informacyjnych, które w wielu domach są wówczas włączone przez cały dzień – mówi Jakub Radziwilski z domu mediowego Universal McCann. – W lipcu o wzrost jest tym łatwiej, że stacje wielkiej czwórki emitują przede wszystkim programy powtórkowe, trudno im więc walczyć o uwagę widza z bieżącymi wydarzeniami – dodaje Jakub Radziwilski.
W tym samym czasie, kiedy kanały informacyjne zyskiwały widzów, największe telewizje ich traciły. Polsat, prowadzący w rankingu telewizji, w każdej minucie doby przyciągał średnio w ubiegłym tygodniu 516 tys. osób – 45 tys. mniej niż tydzień wcześniej. Zajmujący drugie miejsce TVN oglądało średnio 491 tys. osób (spadek o 9 tys.). Najwięcej – 48 tys. widzów – straciła Jedynka, która gromadziła przed telewizorami 434 tys. widzów. Najchętniej oglądane w tych stacjach były zresztą programy informacyjne. „Fakty” w czwartek 20 lipca obejrzało 2,8 mln osób (najpopularniejszy program tygodnia), a „Wiadomości” w niedzielę 23 lipca – 2,3 mln.
– Tak duże wzrosty udziałów w widowni niekoniecznie przełożą się na przychody kanałów informacyjnych z reklam – zauważa Jakub Radziwilski. I to nie tylko dlatego, że wśród widzów mających 16–49 lat – na podstawie wyników w tej grupie odbywają się rozliczenia za emisję reklam – skoki były mniej spektakularne niż w grupie ogólnej. – W takich okresach więcej jest programów na żywo, stacje odchodzą też od stałych audycji, żeby pokazać bieżące wydarzenia. Siłą rzeczy nie ukazuje się też spora część zaplanowanych bloków reklamowych – wyjaśnia Radziwilski.
– Mimo to kanały dobrze na tym wychodzą: budują świadomość marki wśród widzów, zdobywają ich zaufanie, poprawiają wyniki oglądalności. W długim okresie to się opłaca – podsumowuje ekspert z Universal McCann.