W parlamencie trwają prace nad nowelizacją ustawy o Agencji Rynku Rolnego i organizacji niektórych rynków rolnych. Zmiany mają doprecyzować i poprawić obecne przepisy regulujące obowiązek zawierania umowy dostawy produktów rolnych.
Obecnie zgodnie z ustawą z 11 marca 2004 r. o Agencji Rynku Rolnego i organizacji rynków rolnych (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1006) dostawa produktów rolnych w niemal każdym sektorze, o którym mowa w unijnych przepisach, wymaga uprzedniej pisemnej umowy dostawy. Ma ona być zawierana nie tylko pomiędzy rolnikami a odbiorcami, lecz także przez niektóre pozostałe podmioty w łańcuchu dostaw. Naruszenie obowiązku podlega karze pieniężnej w wysokości 10 proc. wartości transakcji objętej umową dostawy.
Przepisy te były wielokrotnie krytykowane – m.in. ze względu na ich uciążliwość, niejasność, ryczałtową wysokość kary nakładanej bez względu na stopień i wagę naruszenia. Ustawodawca ugiął się pod falą krytyki i zdecydował się na zmiany.
Obowiązek zawierania umów na dostawy będzie dotyczył tylko niektórych sektorów rolnictwa – kluczowych dla gospodarki (przy dostawach produktów takich, jak: zboża, owoce i warzywa, surowe mleko, mięso i jaja).
Nowe przepisy wymagać będą zawarcia umowy dostawy jedynie pomiędzy producentem a pierwszym nabywcą będącym przetwórcą lub dystrybutorem. Obecnie, w przypadku gdy pierwszym nabywcą nie jest przetwórca, istnieje obowiązek zawarcia jej między kolejnymi nabywcami. Ponadto zostanie uściślone, że producentem w rozumieniu przepisów ustawy jest rolnik (w rozumieniu unijnego rozporządzenia 1307/2013 – a więc osoba fizyczna lub prawna, która wykonuje działalność rolniczą), którego gospodarstwo jest położone na terytorium RP.
Nowe przepisy precyzują wyłączenia od stosowania ustawy. Zawarcie umowy dostawy nie będzie konieczne w przypadku dostaw bezpośrednich i rolniczego handlu detalicznego – w rozumieniu ustawy z 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 149). W efekcie dostawa przez rolnika produktów do lokalnego sklepu bezpośrednio zaopatrującego konsumentów nie będzie wymagała zawarcia umowy.
Wyłączenie dotyczyć będzie także sytuacji, gdy producent sprzedaje produkty np. w obrębie grupy producentów rolnych lub organizacji producentów owoców i warzyw, do której należy.
Proponowane przepisy zezwalają też na zawarcie umowy w formie dokumentowej lub elektronicznej. Dotychczas musiała być zawarta w formie pisemnej, co było niedostosowane do realiów rynkowych. Nabywca będzie musiał przechowywać ją przez dwa lata, licząc od końca roku, w którym została zrealizowana ostatnia dostawa.
Zróżnicowane mają być też kary.
● Brak zawarcia umowy dostawy podlegać ma karze w wysokości 10 proc. umówionej zapłaty.
● Karze w wysokości 1 proc. zapłaty za każdy brakujący element podlegać będzie zawarcie umowy dostawy, która nie zawiera jednego z poniższych elementów:
a) informacji o ilości i jakości produktów, które można dostarczyć lub które muszą zostać dostarczone;
b) okresu obowiązywania umowy;
c) szczegółów dotyczących terminów i procedur płatności;
d) ustaleń dotyczących odbioru lub dostawy produktów rolnych;
e) przepisów mających zastosowanie w przypadku zaistnienia siły wyższej.
● Karze w wysokości 4 proc. zapłaty podlegać będzie zawarcie umowy dostawy, która:
a) nie została sporządzona przed dostawą;
b) nie zawiera ceny, która jest niezmienna i określona lub obliczana na podstawie czynników określonych w umowie.
Łączna kara przy braku kilku elementów opisanych wyżej nie może przekroczyć 5 proc. zapłaty.
Projektowane zmiany należy ocenić pozytywnie. Likwidują one większość zgłaszanych przez przedsiębiorców problemów. Zakres zastosowania przepisów zostanie ograniczony do sektorów kluczowych gospodarki, a zawarcie umowy będzie się obowiązkowe tylko przy pierwszej dostawie – a nie na każdym etapie w łańcuchu dostaw. Umowa dostawy będzie mogła być zawarta w trzech różnych formach. Zakres wyłączeń będzie precyzyjny.
Zmiany nie są jednak doskonałe. Kary za naruszenie przepisów dalej będą mieć charakter ryczałtowy – a wystarczyłoby, żeby przepis brzmiał „podlega karze pieniężnej w wysokości do 10 proc. zapłaty”. Warto zauważyć, że zgodnie z nowelizacją kodeksu postępowania administracyjnego, która weszła w życie w czerwcu, możliwe jest odstąpienie od wymierzenia kary (art. 189f) czy umorzenie kary w całości lub części (art. 189k). Nadal brak też jasnego zapisu, że spełnienie wymogów ustawy będzie zachowane także przy zawarciu umowy ramowej. Nietrudno sobie wyobrazić, że niekiedy pomiędzy dostawcą a przetwórcą ma miejsce kilkadziesiąt (lub kilkaset) dostaw w roku – w takim wypadku każdorazowe zawarcie umowy dostawy byłoby po prostu niemożliwe lub niezwykle uciążliwe.
Projekt 7 lipca został przegłosowany przez Sejm i trafił do Senatu.