Współczesne przedsiębiorstwa funkcjonują w środowisku, które eksperci coraz częściej określają mianem polikryzysu, czyli sytuacji, w której liczne kryzysy przenikają się i wzmacniają nawzajem negatywne skutki. Dynamiczne zmiany gospodarcze, geopolityczne i regulacyjne tworzą krajobraz pełen niepewności, wymagający od liderów biznesu strategicznego podejścia. Podczas briefingu towarzyszącego konferencji Marsh McLennan Forum 2025, eksperci grupy, która obejmuje dostawców profesjonalnych usług w zakresie zarządzania ryzykiem, strategii i zasobów ludzkich, przedstawili analizę kluczowych wyzwań, przed jakimi stoją dziś polskie firmy. Obraz, jaki się z niej wyłania, jest złożony i wymaga zintegrowanego zarządzania ryzykiem.
Ryzyka finansowe i cybernetyczne
Artur Grześkowiak, prezes Grupy Marsh McLennan w Polsce, zwrócił uwagę na pozornie korzystną sytuację na rynku ubezpieczeniowym.
– Obserwujemy fazę miękkiego rynku, szczególnie w kluczowych segmentach, takich jak ubezpieczenia finansowe oraz cybernetyczne – stwierdził.
Średnie stawki za polisy D&O (Directors and Officers, OC władz spółek), spadły o 6 proc., a w segmencie cybernetycznym nawet o 15 proc. To stwarza firmom okazję do rozszerzenia ochrony przy niższych kosztach.
Trzeba jednocześnie zwrócić uwagę na rosnące zagrożenia. Ryzyko cybernetyczne pozostaje jednym z najpoważniejszych w biznesie. W 2024 roku liczba szkód zgłoszonych z polis cyber wzrosła o 61 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Do tego dochodzą ryzyka geopolityczne i wyzwania związane z kapitałem ludzkim, w tym nadchodząca dyrektywa o transparentności płac.
Na skalę zagrożeń cyfrowych wskazywała również Małgorzata Splett-Kulik, szef praktyki FINPRO i Cyber w Regionie CEE w Marsh. Ryzyko cyber jest niezmiennie w czołówce zagrożeń dla biznesu, statystyki są bezlitosne.
– 1 na 10 klientów zgłosił szkodę z polisy cyber w Europie w 2024 roku – zaznaczyła.
Najczęstsze przyczyny to wymuszenia okupu (ransomware) i przerwy w działalności. W odpowiedzi na coraz bardziej zaawansowane ataki, branża ubezpieczeniowa sięga po nowe technologie. Ocenę ryzyka wspiera dziś sztuczna inteligencja, a specjalne platformy pomagają klientom przygotować się na ewentualny incydent.
Gospodarka rośnie, a rynek ubezpieczeń należności słabnie
O rynkowym paradoksie opowiedział Marcin Olczak, dyrektor departamentu ryzyk kredytowych w Marsh Polska. Mimo wzrostu PKB, rynek ubezpieczeń należności handlowych notuje spadek składek o 9 proc. i wzrost odszkodowań o 23 proc. Dlaczego tak się dzieje? Jak stwierdził Marcin Olczak, wzrost gospodarczy napędzany jest głównie przez usługi, a nie produkcję. Dodatkowo ujawniają się problemy firm „zombie”, które przetrwały pandemię dzięki dotacjom, a teraz tracą płynność. Wiele przedsiębiorstw nie jest też przygotowanych na funkcjonowanie w warunkach polikryzysu.
Psychologiczna bomba zegarowa jawności płac
Nadchodząca unijna dyrektywa o jawności wynagrodzeń to znacznie więcej niż techniczne wyzwanie. Jak podkreślił Krzysztof Nowak, prezes Mercer Polska, jej wdrożenie będzie rewolucją kulturową. Choć firmy poradzą sobie z operacyjną stroną procesu, jak wartościowanie stanowisk, to znacznie trudniej będzie im skonfrontować się z wyzwaniami związanymi z kulturowymi i psychologicznymi aspektami nowych obowiązków. W Polsce, gdzie płace przez lata były tematem tabu, jawność może prowadzić do frustracji i demotywacji. Co więcej, istnieje rozdźwięk między celem dyrektywy (walka z dyskryminacją) a oczekiwaniami pracowników, którzy, jak pokazała ankieta Mercer, chcą po prostu wiedzieć, ile zarabiają ich koledzy.
Ryzyko Great Resignation 2.0
Niepokojące trendy widać również w obszarze zaangażowania zatrudnionych. Magdalena Warzybok, talent & transformation consulting leader w Mercer Polska, przedstawiła dane wskazujące na spadek liczby pracowników wysoko zaangażowanych, z 20 proc. do 16 proc. i wzrost postaw pasywnych. Dzieje się to w czasie, gdy aż 84 proc. zarządów planuje wymagać od zespołów lepszych wyników przy mniejszych zasobach. Jednocześnie rośnie liczba pracowników rozważających zmianę pracy. Choć obecnie powstrzymuje ich niepewna sytuacja rynkowa, to jak ostrzega Magdalena Warzybok, podobna dynamika była obserwowana w latach 2020-2021, co ostatecznie przełożyło się na tzw. Great Resignation, gdy tylko poprawił się rynek pracy.
– Firmy ignorujące te sygnały ryzykują masową falą odejść – podkreśliła.
Rynek pracy to rynek kompetencji
Obrazu dopełniła analiza rynku płac przedstawiona przez Małgorzatę Ciarkę, lidera biznesu Mercer Career w Europie Środkowo-Wschodniej. W 2025 roku, jak zaznaczyła, wzrost wynagrodzeń wyniósł w Polsce 6 proc., czyli wciąż przewyższał inflację, jednak presja płacowa nie słabnie, napędzana m.in. dynamicznym wzrostem płacy minimalnej. W przyszłym roku spodziewany jest dalszy wzrost płac o około 5,5 proc. Jak dodała ekspertka, utrzymują się znaczne różnice między sektorami. Najlepsze płace dotyczą usług profesjonalnych, na drugim biegunie jest handel detaliczny.
– Widać też stopniowe wyrównywanie się poziomu płac w regionach w Polsce i jest to związane z rosnąca mobilnością pracowników. Na stanowiskach specjalistycznych ogólne zróżnicowanie regionalne wynosi około 30 proc. – podkreśliła Małgorzata Ciarka.
Kluczowe wyzwania dla działów HR to dziś, obok zgodności z dyrektywami UE, transformacja cyfrowa i adaptacja do AI oraz rosnące zapotrzebowanie na rozwój kompetencji pracowników w formule re-skillingu i upskillingu.