Cecilia Malmström podkreślała, że umowa pomiędzy UE a Kanadą (CETA) wzmocni relacje handlowe stron, zmniejszy biurokrację, stworzy możliwości do budowania nowych miejsc pracy, a także pozwoli zaistnieć MŚP na nowych rynkach. Podkreśliła, że wie jak wiele obaw budziła umowa CETA, ale ważne jest by te obawy rozwiewać właśnie podczas takich debat jak Dialog Obywatelski „Nowe gospodarcze możliwości dla Polski i UE”, w którym komisarz brała udział w Warszawie, a które przynoszą lepsze efekty niż demonstracje anty-CETA.
- CETA to niezbędny krok w stronę dobrze rozumianej globalizacji, takiej nad którą to my mamy kontrolę - podkreśliła Malmström. Komisarz wspominała też o potrzebie wyraźnego określenia granicy kompetencji UE i państw członkowskich. Wyznaczy je TS UE już w połowie maja. - W 95 proc. mówimy o kompetencji europejskiej. Tam gdzie będzie to konieczne, będziemy opierać się na parlamentach narodowych i regionalnych państw członkowskich. Ale to zostanie wyjaśnione jeszcze wiosną – powiedziała.
Wiceminister rozwoju Tadeusz Kościński zapewniał, że polski parlament może zająć się umową jeszcze w tym roku. – Polski rząd przyjął CETA, obecnie czekamy na stronę kanadyjską. Kiedy dostaniemy zielone światło, będzie można zacząć wdrażać umowę - zapowiedział. Przez kilka miesięcy rząd będzie się przyglądać konsekwencjom umowy, by pod koniec roku omówić ją w polskim parlamencie. Podpis prezydenta zakończy proces ratyfikacji.
Według ministra Kościńskiego większość zagrożeń, o których mówiono w sprawie CETA, nie znajduje potwierdzenia po analizach. Także mechanizm arbitrażowy ICS będzie wg niego bezpieczny i znacznie korzystniejszy dla Polski niż obowiązująca nadal umowa dwustronna (BIT) z Kanadą. Wiele niepokojów dotyczących regulacji, też jest na wyrost - zapewniał min. Kościński. - CETA nie zmusi do deregulacji usług publicznych takich jak ochrona zdrowia, podobnie rzecz ma się z ochroną inwestycji w interesie publicznym. Zachowujemy pełną kontrolę nad żywnością oraz rolnictwem.
Unia Europejska i Kanada podpisały umowę CETA 30 października 2016 r. Umowa znosi niemal wszystkie cła i bariery pozataryfowe, a także liberalizuje handel usługami. 15 lutego Parlament Europejski poparł umowę, zamykając tym samym proces jej ratyfikacji na poziomie Unii Europejskiej. Do czasu ratyfikacji przez parlamenty krajów UE, CETA będzie obowiązywać tylko w części handlowej, a więc bez zapisów dotyczących inwestycji i sądów arbitrażowych.
Jeszcze przed debatą, dr Bartłomiej Nowak, szef katedry stosunków międzynarodowych Akademii Finansów i Biznesu Vistula, i koordynator Dialogu Obywatelskiego i Forum CETA zapowiadał, że celem organizatorów jest stworzenie platformy dialogu publicznego i dostarczenie lepszej jakości argumentów i faktów w całej debacie, w której do tej pory przeważały mity i nieprawdziwe informacje. Podkreślał, że panelistami Forum CETA zostali eksperci z wielu organizacji i uczelni wyższych.
Wśród nich znaleźli się m. in. prof. Elżbieta Czarny z SGH, Jakub Wojnarowski z Lewiatana, Andrzej Gantner z Polskiej Federacji Producentów Żywności. Organizacje pozarządowe reprezentował Dr paweł Zerka z WISE Europa.
Dobór panelistów wzburzył część organizacji obywatelskich, które wskazują, że do debaty zaproszeni zostali wyłącznie zwolennicy CETA. „Ani „dialog”, ani „obywatelski”’ – napisali członkowie organizacji. „To zaprzeczenie zarówno idei dialogu, jak i szacunku dla społeczeństwa obywatelskiego. Program wydarzenia nie pozostawia złudzeń: o głos ws. CETA poproszeni zostali wyłącznie zwolennicy umowy. Polskie organizacje społeczeństwa obywatelskiego protestują przeciw cenzurze w debacie i takiemu sposobowi prowadzenia „dialogu”.
- Tematu „Rolnictwo a CETA” nie referuje żadna z najważniejszych polskich organizacji rolniczych, Izby Rolnicze czy „Solidarność” Rolników Indywidualnych. Zapewne dlatego, że są one przeciwne CETA - podkreśla Ewa Sufin-Jacquemart z fundacji Strefa Zieleni. O jednostronnym wyborze mówi też Maria Świetlik z Akcji Demokracji. - Wiemy, że międzynarodowe korporacje forsują umowy takie jak CETA i TTIP, bo umocnią one ich uprzywilejowaną pozycję. Chętnie jeszcze raz przedstawią „korzyści”. Ale to nie impreza lobbystów, tylko spotkanie z przedstawicielką władzy publicznej - podkreśla Świetlik.
Z apelem do ministra Kościńskiego zwrócił się też Rafał Górski z Instytutu Spraw Społecznych, by najpierw spotkał się on z polskimi organizacjami społecznymi i obywatelskimi i zaangażował się w autentyczny dialog. Korporacje i tak silnie lobbują za CETA w Brukseli, więc nie musimy im dawać dodatkowego miejsca na ich propagandę w Warszawie.
Stanowisko polskich organizacji społeczeństwa obywatelskiego
Wyrażamy głębokie zaniepokojenie jednostronnością planowanej debaty o CETA podczas wizyty pani Komisarz ds. Handlu Cecilli Malmström 7 kwietnia 2017 r. Apelujemy do Rządu RP i Komisji Europejskiej, aby zawsze umożliwiały polskim organizacjom pełne uczestnictwo w debacie publicznej o umowach handlowych, i aby traktowały ten głos jako pełnoprawny, wartościowy i konieczny wkład, bez którego ucierpiałaby demokracja w Polsce i w Unii Europejskiej.
Apel podpisały: Akcja Demokracja, Fundacja Strefa Zieleni, Zielone Wiadomości, Instytut Spraw Obywatelskich, Stowarzyszenie Producentów Żywności Metodami Ekologicznymi Ekoland, Związek Zawodowy Rolników Ekologicznych Św. Franciszka z Asyżu i Greenpeace Polska