Zakaz handlu w niedziele może skutkować odpływem inwestycji zagranicznych z Polski - wynika z oceny skutków regulacji przygotowanej przez rząd do obywatelskiego projektu ustawy zakazującego handel w niedziele. Wprowadzenie regulacji będzie neutralne dla finansów publicznych i bezrobocia.

"Zapisy projektu ustawy mogą skutkować spadkiem obrotów handlowych w handlu krajowym i zagranicznym, spadku konkurencyjności polskich portów morskich w stosunku do portów zagranicznych, a także odpływem inwestycji zagranicznych" - napisano.

Rząd zwrócił uwagę na możliwość ograniczenia roli Polski w systemie międzynarodowych korytarzy transportowych, a także marginalizacji znaczenia Polski w międzynarodowym łańcuchu logistycznym, w tym w ramach Nowego Jedwabnego Szlaku.

"Dodatkowo, (...) może negatywnie wpłynąć na wielkość realizowanych przewozów z wykorzystaniem transportu kolejowego i drogowego oraz przyczynić się do dalszego ograniczania konkurencyjności kolei w przewozie towarów" - napisano.

Rząd napisał, że oczekiwane w wyniku ograniczenia handlu w niedziele zmiany na rynku pracy, nie powinny w istotny sposób wpłynąć na wysokość dochodów ani wydatków sektora finansów publicznych.

"Skutki dostosowania rynku pracy do proponowanych zmian będą dla sektora finansów publicznych neutralne" - napisano.

Rząd nie przewiduje też zwiększenia liczby osób bezrobotnych w konsekwencji zmiany przepisów.

"W obecnej stosunkowo dobrej sytuacji na rynku pracy, przy uwzględnieniu zmian demograficznych (coroczny spadek liczby osób w wieku 15-64 lata), można przypuszczać, że osoby, które stracą pracę w jednym miejscu, powinny szybko znaleźć inne zajęcie. Wprowadzenie zakazu handlu w niedziele prawdopodobnie będzie się wiązało z czasowym zwiększeniem przepływów pracowników na rynku pracy" - napisano.