Sceptycznie do efektów programu „Rodzina 500 plus” była nastawiona nawet część Polaków. Krótko przed jego startem, w sondażu zrobionym na zlecenie DGP, 12 proc. ankietowanych twierdziło, że pieniądze na wsparcie dzieci w rzeczywistości zostaną wydane na używki. Przed negatywnymi skutkami ostrzegali przeciwnicy programu, jak prof. Magdalena Środa, która mniej więcej rok temu w wywiadzie dla Krytyki Politycznej mówiła, że dodatki „będą trafiały do mężów, na ich potrzeby” i że „te pieniądze będą w większości przepijane”.
Również część zwolenników nie oparła się stereotypom. Przykład to opinia Ministerstwa Sprawiedliwości do projektu ustawy o pomocy w wychowywaniu dzieci. Co prawda autorzy nie pisali wprost o przepijaniu 500 plus, ale wyraźnie zasugerowali, że nie ufają beneficjentom programu, proponując przekazywanie pieniędzy na konta, do których przypisane byłyby specjalne karty płatnicze. Takie, którymi można by płacić tylko za ściśle określone towary.
Wygląda jednak na to, że obawy okazały się mocno przesadzone. Program 500 plus nie pchnął społeczeństwa ku masowemu alkoholizmowi. A przynajmniej na razie nic na to nie wskazuje.
Pozostało
93%
treści
Powiązane
Reklama