Nie wożą mężczyzn, a pomysł założenia korporacji taksówkowej pod nazwą Femitaxi nieprzypadkowo powstał w Brazylii.
Zwyczaj "zalotów na siłę" wynikający z "maczystowskiej postawy" sporej części brazylijskich mężczyzn - jak pisze miejscowa prasa - skłonił grupę przedsiębiorczych Brazylijek do działania.
Założyły w tych dwóch miastach pierwsze kobiece korporacje taksówkowe. Za kierownicą są wyłącznie kobiety i samochody Femitaxi nigdy nie zabierają mężczyzn.
Jak wynika z raportu agencji sondażowej Datafolha sporządzonego dla dziennika "Folha de Sao Paulo" i ogłoszonego w 2015 roku, w tej brazylijskiej metropolii gospodarczej jedna na trzy kobiety przyznaje, że przynajmniej raz była nachalnie "podrywana" przez kierowcę taksówki, nie mówiąc o zwyczaju pytania pasażerek o numer komórki.
Raport ogłoszony w 2016 roku przez organizację międzynarodową ActionAid podaje, że aż 86 proc. Brazylijek było narażonych na różne formy obcesowego "podrywania" ze strony mężczyzn.
Z kolei z danych ogłoszonych przez brazylijski Sekretariat Specjalny ds. Polityki wobec Kobiet wynika, że w ciągu każdych dwóch minut pięć kobiet w Brazylii cierpi przemoc fizyczną ze strony mężczyzn, a w latach 1980-2013 w tym kraju zamordowano 106 093 kobiety.