Dobrze radzą sobie przedsiębiorstwa związane z opieką zdrowotną i pomocą społeczną. A więc firmy m.in.: lekarzy, pielęgniarek, aptekarzy i terapeutów. Wysoki wskaźnik przetrwania wynika w tym wypadku z bardzo dużego popytu na prywatne usługi medyczne i opiekuńcze w związku ze starzeniem się społeczeństwa i niedostatkami publicznej służby zdrowia.
Również firmom edukacyjnym łatwo jest utrzymać się na rynku. – Wiele spośród nich zajmuje się nauką języków obcych, prowadzi kursy komputerowe i zajęcia sportowe. To działalność, w której klientów jest coraz więcej, ponieważ chcemy lepiej komunikować się ze światem i utrzymywać sprawność fizyczną – zauważa Kryńska.
Z danych GUS wynika również, że największa przeżywalność przedsiębiorstw występuje w województwach: śląskim, małopolskim, podkarpackim, dolnośląskim i świętokrzyskim. To m.in. efekt tego, że w tych regionach, z wyjątkiem woj. dolnośląskiego, liczba zarejestrowanych firm na 10 tys. mieszkańców jest niższa od średniej krajowej. Mniejsza jest więc konkurencja.