Zdaniem Fotygi, na podpisaniu CETA najbardziej skorzystają polscy producenci mebli, chemii gospodarczej, odzieży i dodatków (bez dzianin), różnych przetworów spożywczych, a także wyrobów z kauczuku, pojazdów nieszynowych i ich części czy tworzyw sztucznych.
"Prognozowany jest wzrost eksportu odzieży i dodatków odzieżowych oraz innych konfekcjonowanych artykułów włókienniczych, a także niektórych artykułów rolno-spożywczych, m.in. owoców i warzyw, cukrów i wyrobów cukierniczych oraz tytoniu i wyrobów tytoniowych" - powiedziała cytowana w komunikacie przewodnicząca Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony Parlamentu Europejskiego.
Dodała, że "umowa otworzy także nowe możliwości dla branży transportu morskiego, zwłaszcza dla polskich stoczni i przedsiębiorstw produkujących i remontujących urządzenia oraz specjalistyczne jednostki jak również dla transportu publicznego w związku z otwarciem rynku zamówień publicznych. To szansa dla polskich firm produkujących autobusy i pociągi".
Według niej CETA ma także szczególne znaczenie w zakresie transferów pracowników, zwłaszcza w kontekście realizowanych w Kanadzie polskich inwestycji w sektorze wydobywczym (np. KGHM).
"Ponadto w wyniku zawarcia umowy CETA firmy polskie i unijne, będą pierwszymi przedsiębiorstwami zagranicznymi, które uzyskają dostęp do kanadyjskiego rynku zamówień publicznych w stopniu, jakiego nie oferuje żadna inna umowa międzynarodowa zawarta przez Kanadę" - powiedziała.
Parlament Europejski przegłosował w środę zatwierdzenie unijno-kanadyjskiej umowy o wolnym handlu CETA.
CETA zniesie prawie 99 procent ceł we wzajemnym handlu, większość barier pozataryfowych i zliberalizuje handel usługami między UE i Kanadą.
Za ratyfikacją opowiedziało się 408 z prawie 700 europosłów, którzy wzięli udział w głosowaniu.