Likwidacja bankowego tytułu egzekucyjnego nie zniosła uprzywilejowanej pozycji jednostek rynku finansowego. Znalazły one nową drogę do szybkiego egzekwowania swoich należności.
Jest to możliwe dzięki przepisowi kodeksu postępowania cywilnego, który pozwala bankom składać pozwy w oparciu o wyciągi z ksiąg bankowych (art. 485 par. 3). W efekcie kredytodawcy bez konieczności przedstawiania dowodów w krótkim czasie uzyskują tytuły egzekucyjne. A to budzi poważane wątpliwości, gdyż stawia banki w uprzywilejowanej pozycji względem ich klientów. Petycja o usunięcie z porządku prawnego budzącego kontrowersje przepisu trafiła już do Ministerstwa Sprawiedliwości. Za kredytobiorcami postanowił się wstawić także rzecznik praw obywatelskich.
„Możliwość uzyskania nakazu zapłaty na podstawie art. 485 par. 3 k.p.c. postrzegana jest przez obywateli jako wyraz nadmiernego uprzywilejowania banków stanowiący w istocie modyfikowany substytut bankowego tytułu egzekucyjnego” – zaznaczył w wystąpieniu do MS Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich.
Uprzywilejowanie banków
Zdaniem zarówno autorów petycji, jak i RPO kontestowany przepis może budzić wątpliwości co do jego zgodności z ustawą zasadniczą. Prowadzi bowiem do nieuzasadnionego uprzywilejowania banków w postępowaniu przed sądem. Jak pokazuje praktyka sądowa, pozwy składane w trybie art. 485 par. 3 k.p.c. opierają się jedynie na złożonym przez takie jednostki oświadczeniu co do wysokości i waluty zadłużenia. Nie muszą one wskazywać, na jakiej podstawie prawnej i faktycznej została ustalona wysokość wierzytelności oraz jej wymagalność. To wszystko powoduje zaś, że pozwani nie są w stanie już w zarzutach od nakazu zapłaty wykazać swoich racji.
Banki mogą więcej / Dziennik Gazeta Prawna
„Powyższy tryb dochodzenia roszczeń przez banki nabiera szczególnego znaczenia w przypadku umów kredytowych tzw. indeksowanych i denominowanych do waluty obcej, w których to banki, na podstawie zastrzeżonych w umowach klauzul, decydują samodzielnie o wysokości zobowiązań pozwanych kredytobiorców, a w konsekwencji o możliwości wypowiedzenia przez bank umów kredytu” – czytamy w petycji.
A, jak dodaje Adam Bodnar, ze względu na niską świadomość prawną obywateli w wielu tego typu sprawach nakazy zapłaty mogą ulec uprawomocnieniu, co w konsekwencji może skutkować bardzo szybką realizacją roszczeń banków.
Rzecznik praw obywatelskich postanowił interweniować w tej sprawie w resorcie sprawiedliwości, po tym jak wzrosła liczba skarg kierowanych do jego biura. Ich analiza wykazała, że po stwierdzeniu niekonstytucyjności instytucji BTE i ostatecznym wyeliminowaniu jej z porządku prawnego na skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego banki zaczęły masowo korzystać z możliwości dochodzenia swoich roszczeń w postępowaniu nakazowym. Dotyczy to przede wszystkim kredytów zaciągniętych w walucie obcej, w szczególności we franku szwajcarskim.
Tymczasem RPO uważa, że w obowiązującym stanie prawnym nie ma podstaw do utrzymywania szczególnych uprawnień banków w postępowaniu cywilnym.
Jak tłumaczy RPO w piśmie skierowanym do MS, czynności przez nie podejmowane w tym zakresie nie mieszczą się w sferze wykonywania władzy publicznej. Banki są podmiotami prawa prywatnego, które powinny być traktowane w taki sam sposób, jak inni uczestnicy obrotu cywilnoprawnego.
Konstytucyjne standardy
Wyrównaniu szans konsumentów wchodzących w spór z bankiem służyć miały dwa wyroki TK, które odbierały im istotne przywileje. Pierwszym z nich był ten z 2011 r., na skutek którego z prawa bankowego usunięty został przepis nadający moc prawną dokumentu urzędowego bankowym księgom rachunkowym oraz sporządzonym z nich wyciągom (sygn. akt P 7/09). Dzięki tej regulacji banki nie musiały wysilać się przed sądami, aby udowodnić, że dochodzona przez nie wierzytelność rzeczywiście istnieje i nie jest przedawniona. Przeciwnie – to na kredytobiorcy spoczywał obowiązek wykazania, że powództwo przeciwko niemu jest nieuzasadnione. Trybunał uznał jednak, że taka uprzywilejowana pozycja banków, które są przecież podmiotami prywatnymi, względem ich klientów będących konsumentami nie da się pogodzić z konstytucyjnymi standardami. Wyrok TK zaowocował zmianami w prawie, na mocy których księgi bankowe utraciły moc dokumentów urzędowych (Dz.U. z 2013 r. poz. 777).
Drugim istotnym orzeczeniem TK, jeżeli chodzi o odbieranie jednostkom finansowym przywilejów, było to z kwietnia 2015 r. Wówczas sędziowie uznali za niezgodny z ustawą zasadniczą przepis prawa bankowego pozwalający wystawiać bankowe tytuły egzekucyjne (sygn. akt P 45/12). Zakwestionowana regulacja została usunięta nowelą z 2015 r. (Dz.U. poz. 1854).
Tyle tylko, że nasz ustawodawca, dostosowując stan prawny do standardów wyznaczonych tymi orzeczeniami trybunału, najwyraźniej zapomniał o likwidacji art. 485 par. 3 k.p.c. Tak przynajmniej uważają autorzy petycji skierowanej do MS. Jak bowiem podkreślają, regulacja ta nierozerwalnie wiązała się z mocą urzędową wyciągów z ksiąg bankowych i z niej wynikała. Ich zdaniem więc wykreślenie tego przepisu z k.p.c. doprowadzi do usunięcia niespójności w przepisach prawa, które powstały po wykonaniu wyroków TK. Swoją tezę podpierają oni poglądami przedstawicieli doktryny, którzy wielokrotnie wskazywali, że uzasadnienie dla funkcjonowania art. 485 par. 3 k.p.c. opiera się na stanie prawnym przyznającym bankom uprawnienie do wystawiania BTE oraz nadającym wyciągom z ksiąg bankowych charakter dokumentów urzędowych. W petycji przywołano m.in. komentarz do kodeksu postępowania cywilnego pod redakcją prof. Tadeusza Erecińskiego.
Również Adam Bodnar podnosi, że art. 485 par. 3 k.p.c. w doktrynie uważany jest za relikt przeszłości, którego utrzymywanie jest niezasadne.
Co na to resort? – Do 9 lutego 2017 r. wpłynęło 51 petycji. Obecnie w Ministerstwie Sprawiedliwości trwa analiza dotycząca postulowanych zmian – zapewniła nas Wioletta Olszewska z wydziału komunikacji społecznej i promocji MS.