Coraz więcej firm chwali się nie tylko wynikami finansowymi, ale też wpływem na otoczenie. Już niedługo dla największych będzie to obowiązek.
W 2007 roku do konkursu na raport społeczny Forum Odpowiedzialnego Biznesu stanęło 11 spółek. Siedem edycji później swoje raporty zgłosiły 32 firmy. Łącznie przez konkurs przewinęły się 132 raporty. Na początku mało który skupiał się na prezentacji celów i planów dotyczących działań CSR na następne lata. Teraz robi to już prawie 60 proc. firm. Przybyło też danych dotyczących fluktuacji pracowników, stwarzanych przez firmę możliwości ich rozwoju, zarządzania różnorodnością czy szacujących zużycie przez firmę wody oraz energii.
Raportowanie pozafinansowe to stale rozwijający się trend. Wkrótce dla wielu spółek będzie wręcz obligatoryjne – właśnie trwają prace nad wdrożeniem unijnej dyrektywy obligującej duże spółki giełdowe do tego, by przedstawiały także raporty pozafinansowe. Projekt ustawy został skierowany do konsultacji.
Obowiązek ujawniania danych pozafinansowych będzie dotyczył dwóch grup firm. Pierwszą są duże spółki giełdowe. Duże, czyli zatrudniające co najmniej 250 osób, których suma bilansowa wynosi powyżej 20 mln euro lub obroty netto przekraczają 40 mln euro. Drugą grupą są jednostki zainteresowania publicznego – takie, które zostały wymienione na liście wskazanej w ustawie o biegłych rewidentach i ich samorządzie, a jednocześnie których średnioroczne zatrudnienie to ponad 500 pracowników, a suma bilansowa wynosi powyżej 20 mln euro lub obroty netto są większe niż 40 mln euro. W pierwszym przypadku spółki będą składać co najmniej oświadczenia o stosowaniu ładu korporacyjnego. W drugim – sprawozdania z działalności. Unijna dyrektywa, która nakłada na firmy obowiązek raportowania, zachęca jednak do tego, by raporty były bardziej kompleksowe. I nic dziwnego. Prowadzone w USA już pięć lat temu badania pokazały, że dla 80 proc. inwestorów i analityków dane pozafinansowe są bardzo istotne lub istotne w procesie podejmowania decyzji inwestycyjnych lub przeprowadzania analiz.
– Polskie firmy powinny wykorzystać dyrektywę jako szansę, a nie przymus. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat na świecie nastąpiła zmiana w zakresie wyceny spółek. Obecnie szacuje się, że w zależności od rynku i branży aktywa niematerialne stanowią od 50 do 84 proc. wartości przedsiębiorstwa – uważa Irena Pichola, partner, lider zespołu Sustainability Consulting Central Europe Deloitte.
Raportowanie rozwija się od lat 70. ubiegłego wieku, kiedy firmy z Europy Zachodniej zaczęły być poddawane presji opinii publicznej. Jako pierwsze swoje pozafinansowe bilanse publikowały spółki we Francji i w Niemczech. Dotyczyły one na początku przede wszystkim wpływu firm na otoczenie społeczne. Za przykładem poszły kolejne kraje. W latach 80. silnie zaczęły działać organizacje proekologiczne. W Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych do raportowania włączono więc także oddziaływanie spółek. Jednym z prekursorów tego rodzaju sprawozdawczości był Body Shop, który opublikował swój „Values Report” w 1995 roku. Do 2011 roku liczba publikowanych raportów wzrosła na świecie do ponad 6 tys. rocznie. Raporty społeczne generują jednak poważny problem – wciąż nie ma standardów zapewniających porównywalność, spójność i wiarygodność. Bez tego są często postrzegane jako narzędzie public relations, a nie jako forma prezentacji faktycznej i aktualnej sytuacji spółki.
– Decydując się na przygotowanie raportu społecznego, przedsiębiorstwo musi być gotowe pokazać, jak funkcjonuje dany biznes od zaplecza. To trochę przypomina sytuację, gdy restaurator zaprasza swoich gości do kuchni, żeby zobaczyli, jak i z czego przyrządza się potrawy – ocenia Małgorzata Domaszewicz, kierownik ds. społecznej odpowiedzialności biznesu w Provident Polska. – Ten trend będzie odgrywał coraz większą rolę w przyszłości. I chociaż, jak wskazują badania, społeczna odpowiedzialność przedsiębiorstwa nie przekłada się jeszcze na wybory zakupowe Polaków w takim stopniu, jak w Europie Zachodniej, to będzie się to zmieniać wraz z rosnącą świadomością konsumentów. W Providencie przykładamy ogromną wagę do wysłuchania wszystkich interesariuszy, ich głos był dla nas kluczowy przy opracowaniu strategii zaangażowania społecznego spółki i wyznaczenia kierunków odpowiedzialności firmy za swoje działania.
Inne korzyści wymienia Monika Jakubczyk, partner w dziale audytu Deloitte. – Uporządkowanie aspektów pozafinansowych w sprawozdawczości firm można porównać z rewolucją, która dokonała się kilka lat temu w sposobie sporządzania sprawozdań finansowych. Obowiązujące w Europie i w Polsce jednolite standardy MSSF i MSR pozwoliły na porównywanie danych oraz ułatwiły działania podmiotom zagranicznym, które były i są zainteresowane inwestowaniem w polskie firmy. Ujednolicenie standardów raportowania danych pozafinansowych leży więc w interesie samych firm – uważa.
– Raportowanie danych pozafinansowych jest wciąż w Polsce tematem traktowanym w sposób marginalny, szczególnie jeśli porównamy się np. z rynkami Europy Zachodniej. Ze względu jednak na wartość, jaką stanowi dla samej organizacji, jak i jej interesariuszy, powinien być to kluczowy obszar zainteresowania dla wszystkich przedsiębiorstw i instytucji strategicznie podchodzących do zagadnienia społecznej odpowiedzialności – ocenił w raporcie „Biznes, który zmienia świat” Marcin Grzybek z FOB.
Anna Berg
PARTNER: