Interwencyjny skup zbóż ma na celu stabilizowanie rynku poprzez zakup nadwyżek ziarna. Skup jest prowadzony od 1 listopada do końca maja następnego roku.
Cena skupu zbóż w listopadzie wynosi 101,3 euro za tonę przy spełnieniu minimalnych norm jakościowych. W kolejnych miesiącach jest ona podwyższana o 0,46 euro/t. W czerwcu cena jest wyższa o 3,22 euro/t.
Minimalna partia oferowanego zboża nie może być mniejsza niż 80 ton - w przypadku dostawy ziarna do magazynu interwencyjnego i 500 ton, jeżeli ARR przejmuje zbóż na zapasy w miejscu jego dotychczasowego przechowywania.
Głowacka zaznaczyła, że w tym roku zmieniają się zasady dotyczące kupowania kukurydzy. Skup będzie się odbywał w dwóch etapach. W pierwszym etapie - do 31 grudnia do godz. 12 - ARR będzie przyjmowała wnioski na sprzedaż kukurydzy. Następnie zostaną one przekazane do KE, która wyznaczy limity skupu dla poszczególnych krajów. W drugim etapie skupowane będzie ziarno, które nie zostało kupione wcześniej.
W połowie października tego roku średnia cena skupu pszenicy konsumpcyjnej w firmach skupowych wyniosła 498 zł za tonę
Zdaniem Głowackiej tylko część zgłoszonej do sprzedaży kukurydzy będzie mogła być kupiona w ramach interwencyjnego skupu, gdyż KE określiła limit skupu dla wszystkich krajów UE na poziomie 700 tys. ton.
Interwencyjny skup zbóż w ramach unijnej interwencji prowadzony był w Polsce w sezonie 2004/2005 oraz 2005/2006. W kolejnych latach Agencja nie prowadziła skupu ziarna, gdyż cena rynkowa zbóż kształtowała się znacznie powyżej ceny oferowanej przez ARR.
W połowie października tego roku średnia cena skupu pszenicy konsumpcyjnej w firmach skupowych wyniosła 498 zł za tonę, jęczmienia - 392 zł/t, zaś kukurydzy 390 zł za tonę. Według notowań giełdowych, w końcu minionego tygodnia ceny pszenicy konsumpcyjnej kształtowały się w przedziale 440-480 zł/t (wobec 440-495 zł/t przed tygodniem). Jęczmień paszowy kosztował 410-450 zł/t, za kukurydza - 375-395 zł za tonę.
W opinii dyrektora Izby Zbożowo-Paszowej Macieja Tomaszewicza, cena interwencyjna może okazać się atrakcyjna, jeżeli nadal będzie rósł kurs euro wobec złotego.