Kurs rubla znowu spadł na otwarciu moskiewskiej giełdy. Za dolara płaci się 71,75 rubla, o 4,25 rubla więcej, niż na wczorajszym zamknięciu, a za euro 88,8 rubla, o 3 i pół więcej niż wczoraj.

W dniu wczorajszym rosyjska waluta osiągnęła historyczne minimum. Za euro płacono 100 rubli, a za dolara 80 rubli. Przed wieczorem rubel częściowo odrobił straty.

Rosyjskie media o sytuacji rubla

Sytuacja na rynku walutowym w Rosji jest dziś głównym tematem moskiewskich mediów. Gazety zwracają uwagę, że decyzja Banku Centralnego o radykalnej podwyżce podstawowej stopy procentowej z 10,5 do 17 procent nie zapobiegła dalszym spadkom wartości rubla.

Dziennik „Kommiesant” pisze, że teraz Bank Centralny Rosji powinien opanować panikę na rynku walutowym lub ogłosić nowy program działań. „W przeciwnym wypadku kryzys walutowy może zamienićsię w ekonomiczny, a w konsekwencji i polityczny” - przewiduje dziennik.

Gazeta „Moskowskij Komsomolec” zauważa, że analitycy są zaniepokojeni możliwością wprowadzenia kontroli walutowej w państwie. Ich zdaniem, „Bank Centralny traci kontrolę nad sytuacją i władze mogą nie mieć innego wyboru, jak ograniczenie operacji walutowych”.

Z kolei ekspert Andriej Klepacz powiedział gazecie „Wiedomosti”, że jeśli rosyjski rząd chce przeżyć, to „dla polepszenia sytuacji wszystkie resorty powinny podjąć strategiczne, skoordynowane działania”.