Unijni producenci mleka, którzy przekroczyli limity, nie mogą liczyć na łagodniejsze traktowanie.

Nie ma zgody na zmianę metodologii liczenia i podwyższenie kwot produkcyjnych, co pozwoliłoby im uniknąć kar za nadprodukcję. Tą sprawą zajmowali się dziś ministrowie rolnictwa 28 krajów na spotkaniu w Brukseli. Polska była za zmianą kryteriów, ponieważ nasi rolnicy już zaczynają powiększać stada i obory z związku z przyszłorocznym zniesieniem kwot mlecznych.

A za nadprodukcję w Unii grożą kary. „Mielibyśmy dodatkowo nieco ponad 1 procent limitu, więc w pełni nas to od kar za nadprodukcję nie uwolni, natomiast te kary byłyby znacznie niższe" - powiedział minister rolnictwa Marek Sawicki. Za łagodniejszym potraktowaniem producentów mleka było kilkanaście krajów, w tym Polska. To jednak nie wystarczyło, bo zabrakło kwalifikowanej większości. Podobnie było przed miesiącem, kiedy pomysł podwyższenia limitów produkcyjnych po raz pierwszy się pojawił. Kluczowe było stanowisko dużych krajów - Francji i Niemiec, które były przeciwne i teraz nie zmieniły zdania.