Kilkaset milionów euro z unijnej kasy może być przekazanych Ukrainie już w maju. A to oznacza przyspieszenie i wypłatę pożyczki jeszcze przed wyborami prezydenckimi. Komisarz do spraw budżetu powiedział, że oficjalnie termin wypłaty ustalono na czerwiec, co nie spodobało się ukraińskim władzom.

Janusz Lewandowski rozmawiał na ten temat wczoraj w Kijowie z szefem ukraińskiego rządu. „Premier nie jest zadowolony, oczekuje od nas przyspieszenia. Ale wybadawszy nasze struktury, wolę później oświadczyć, że jest miła niespodzianka” - powiedział komisarz. I dodał, że prace nad uruchomieniem pakietu finansowego i tak są szybkie, jak na warunki unijne. „ Wszystko, co jest z naszej strony nadzwyczajnym wysiłkiem struktur, czasem jest zbyt powolne, patrząc od strony rządu, który działa w nadzwyczajnych warunkach” - powiedział Janusz Lewandowski.

Kilkaset milionów euro z obiecanych niecałych dwóch miliardów ma być przekazane na natychmiastową spłatę rachunków za rosyjski gaz oraz wypłatę zaległych rent i emerytur. Te fundusze to tak zwana szybka pomoc, która nie rozwiąże problemów Ukrainy, ale ma uwiarygodnić ją w oczach inwestorów. Oprócz tego Komisja Europejska przygotowała pakiet finansowy, rozpisany na lata, w wysokości prawie 11 miliardów euro. Te pieniądze będą jednak wypłacane dopiero po zobowiązaniu rządu w Kijowie do przeprowadzenia reform.