Dziś ruszają rozmowy o wolnym handlu Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi, a także o aferze szpiegowskiej. W Waszyngtonie spotykają się negocjatorzy i eksperci z obu stron. Europa żyje skandalem od ubiegłego tygodnia, gdy pojawiły się doniesienia prasowe, że Amerykanie podsłuchiwali unijnych dyplomatów.

W związku z aferą szpiegowską pojawiły się głosy, by Unia zawiesiła negocjacje ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie umowy o wolnym handlu do czasu wyjaśnienia sprawy. Jednak kraje członkowskie zdecydowały, że rozmowy będą prowadzone równolegle. Negocjatorzy z USA i

Wspólnoty zaczną rokowania o utworzeniu strefy wolnego handlu. Natomiast eksperci unijni z amerykańskimi zajmą się ochroną danych i prywatności, a przedstawiciele państw członkowskich mają także rozmawiać z władzami w Waszyngtonie o działaniach wywiadowczych. „Ten kompromis pozwoli uniknąć opóźnień w ważnych negocjacjach dotyczących umowy o wolnym handlu, która leży w interesie zarówno Unii Europejskiej, jak i Stanów Zjednoczonych” - powiedział szef Komisji Jose Barroso.

Eurokraci w Brukseli przyznają, że negocjacje handlowe będą skomplikowane zwłaszcza jeśli chodzi o zgodność przepisów w sektorze finansowym. Sporne są też subsydia rolne, kwestie dotyczące żywności genetycznie modyfikowanej, przemysł obronny i motoryzacyjny. Pierwsza rudna negocjacyjna potrwa do piątku. W tym roku odbędą się jeszcze dwie - jesienią w Brukseli i przed Świętami Bożego Narodzenia w Waszyngtonie. Jeśli rokowania zakończą się sukcesem, a planuje się, że nastąpi to w 2015 roku, wtedy powstanie największa na świecie strefa wolnego handlu.