Za utrzymaniem OFE opowiedziała się większość uczestników konferencji, jaka wczoraj odbyła się na giełdzie. W opozycji był tylko Jerzy Pietrewicz, wiceminister gospodarki, jedyny przedstawiciel rządu. Według niego OFE mają wpływ na giełdę, ale z ich oddziaływaniem na realną gospodarkę jest już gorzej.
– OFE to antyrynkowy skansen, w którym na próżno szukać mechanizmów zdrowej konkurencji. Działają tak, aby osiągać zyski i nie przeszkadzać sobie nawzajem – przekonywał Pietrewicz.
Jednak przedstawiciele firm twierdzili, że wpływ funduszy i na giełdę, i na gospodarkę jest duży. – Bez OFE polski rynek kapitałowy byłby jedną dziesiątą tego, czym jest teraz. Dzięki funduszom mamy na parkiecie stabilizację oraz gwarancję comiesięcznego dopływu świeżego kapitału – stwierdził Ryszard Trepczyński, członek zarządu PZU.
Adam Maciejewski, prezes Giełdy Papierów Wartościowych, zwracał uwagę także na negatywny wpływ funduszy na giełdę. Akcje w portfelach OFE stanowią obecnie 18 proc. kapitalizacji GPW, jednak obroty wygenerowane przez te instytucje to ok. 6,5 proc. obrotów na całym rynku. – W trosce o poprawę płynności giełdy osobiście chciałbym, aby OFE odblokowały blisko 100 mld zł zamrożonych w akcjach i umożliwiły obrót tymi papierami – dodał Maciejewski.
Ten cel mógłby zostać zrealizowany, gdyby fundusze pożyczały akcje tym, którzy chcą stosować krótką sprzedaż. O takie rozwiązanie zabiega właśnie giełda.
To, co się nie podoba GPW, odpowiada jednak firmom, w których fundusze mają udziały. – Jako długoterminowi inwestorzy fundusze nie mają na celu szybkiego wyzbywania się zakupionych aktywów, co sobie cenimy – powiedział Adam Góral, szef Asseco. Z kolei Wojciech Sobieraj, prezes Alior Banku, stwierdził, że „nie cierpi OFE za to, że jest ich za mało, że mają swój benchmark i chcą kupować spółki jak najtaniej”. – Zapewniam jednak, że gdyby nie fundusze, kierowałbym dziś zamorskim departamentem zagranicznego banku. Nie znalazłbym bowiem polskiego kapitału, który wspierałby nasz rozwój – dodał Sobieraj.
Pomimo tych argumentów przedstawiciel rządu nadal zwracał uwagę na konieczność wprowadzenia zmian w funduszach. – OFE powinny zostać poddane dyscyplinie rynkowej tak jak wszystkie inne podmioty – stwierdził Pietrewicz.
O tym, że OFE potrzebne są zmiany, mówił także prezes GPW. Według Maciejewskiego system funduszy emerytalnych był nowoczesny w chwili jego tworzenia, ale od tego czasu niewiele w systemie zmieniano. W rezultacie obecnie system już jest nieco przestarzały.
– OFE to najbardziej profesjonalny team zarządzający w naszym regionie Europy – odpowiedział Wojciech Sobieraj. – Nie zaprzepaśćmy tego, co stworzyliśmy – dodał.

Oszuści korzystają z zamieszania

KNF informuje, że nie zlecała nikomu weryfikacji danych osobowych ani jakości obsługi klientów podmiotów z sektora emerytalnego i ubezpieczeniowego. To reakcja na sygnały od osób, które twierdziły, że były namawiane do zakupu produktów finansowych przez osoby podające się za pracowników nadzoru. – Podejrzewamy, że były to osoby niezwiązane z żadnym zakładem, które chciały wyłudzić od klientów pieniądze – wyjaśnia Maciej Krzysztoszek z biura prasowego KNF.