Można wyrazić nadzieję, że decyzja premiera, dotycząca podniesienia rangi w Radzie Ministrów ministra Rostowskiego, wpisuje się w postulowaną od kilku lat przez BCC naprawę finansów publicznych po to, aby spełnić wymogi paktu fiskalnego, a z czasem wejścia Polski do strefy euro. - mówi główny ekonomista BCC prof. Stanisław Gomułka.

Nie wiemy, jaki będzie wynik następnych wyborów parlamentarnych, więc chociaż mam wątpliwości podobne do tych wyrażonych przez prof. Wójcika to nie można „wyjaśniać, dlaczego Polska nie przyjmie euro w najbliższych 10 latach (a pewnie i dłużej), pomimo chęci”.

Ale w tej chwili ważniejsza niż samo przyjęcie euro jest właśnie chęć przyjęcia, bo ta oznaczałaby podjęcie odpowiednich reform w dwóch kluczowych obszarach: fiskalnym i rynku pracy.

W ostatnich latach mieliśmy pogorszenie, a nie poprawę w obszarze fiskalnym i stosunkowo niewielkie zmiany w uelastycznieniu rynku pracy. Rząd mówił i mówi innym, bardziej proeuro językiem niż PiS, ale faktycznie postępował dotąd podobnie jak PiS. W tej chwili zarówno Prezydent Komorowski jak i Premier Tusk mówią słusznie, że trzeba się skoncentrować na reformach w tych dwóch obszarach, bo są one Polsce potrzebne tak czy inaczej, niezależnie od kwestii euro.

Tej koncentracji ma być poświęcone spotkanie rządu z prezydentem w najbliższych dniach (26 lutego) tzw. Rada Gabinetowa. PiS chce Polski silnej i niezależnej w Europie, więc teoretycznie powinien poprzeć taki program reform. Na nich się koncentrować, a nie na „obronie polskiej waluty”.

Niestety, żadna z partii parlamentarnych nie wykazuje wielkiej skłonności do działania na rzecz realizacji potrzebnych zmian, a niektóre są wręcz tym zmianom przeciwne. Pod tym kluczowym względem postępują podobnie. Posłom wszystkich partii przypominać powinniśmy codziennie, że w interesie narodowym Polski jest aby wynik sektora finansów publicznych przesunąć w sposób permanentny z przedziału 3-8% PKB deficytu do przedziału 3% nadwyżki - 3% deficytu, czyli o 6 pp.

Sejm przyjął dużą większością głosów europejski pakt fiskalny. To dobrze. Ale już ten pakt wymaga przesunięcia wyniku o około 5-6 pp PKB.

Apeluję do panów Prezydenta i Premiera aby teraz zajęli się z odpowiednią determinacją realizacją tego paktu. Premier Tusk zapowiadał w ostatnich 5-ciu latach wiele zmian korzystnych dla Polski i wie dobrze jak niewiele z tych zapowiedzi zrealizował. Czy w tym przypadku zamierza postępować podobnie? Zarówno Pan Prezydent jak i partie opozycyjne, nie mówiąc o ekonomistach i środkach masowego przekazu, powinny rozliczać Premiera Tuska i jego rząd z podjętego wczoraj zobowiązania.