Polska, obok Meksyku, Brazylii i Nigerii należy do rynków z długoterminowym potencjałem rozwojowym dla światowego przemysłu winiarskiego – twierdzi holenderski Rabobank, specjalizujący się doradztwie i usługach finansowych dla branży żywnościowej.

W raporcie zatytułowanym „Drogi mniej uczęszczane” Rabobank podkreśla, że jeśli Chiny i Korea Południowa są najbardziej atrakcyjnymi rynkami wschodzącymi dla przemysłu winiarskiego, to Meksyk, Brazylia, Polska i Nigeria stanowią czwórkę „ukrytych klejnotów”, które mają możliwość stania się ważnymi rynkami rozwojowymi – relacjonuje biznesowa agencja PRNewswire.

W sytuacji nasycenia lub spadku sprzedaży na wielu tradycyjnych rynkach, winiarskie firmy na całym świecie coraz częściej poszukują nowych rynków rozwojowych. Gospodarki wschodzące budzą zrozumiałe zainteresowanie, Ale, jak podkreśla bank, firmy, które spóźniają z inwestycjami na takich rynkach zwykle stają w obliczu wyzwań, jakie stwarza konkurencja, która już dotarła do tych krajów i zakotwiczyła swoje marki w świadomości konsumentów.

Wprawdzie rynki „ukrytych klejnotów” nie są obecnie ani największymi, ani też najbardziej atrakcyjnymi, prezentują one dobre perspektywy dla długoterminowego rozwoju, chociaż także niosą pewne ryzyka. Dlatego zidentyfikowanie tych rynków, wcześniejsze na nich inwestycje mogą się okazać wartościowym przedsięwzięciem dla niektórych firm – stwierdza raport.

Rabobank wskazuje, że w Polsce, podobnie jak w przypadku Meksyku i Brazylii, obserwuje się silny wzrost popytu na importowane wina. Pewnym ograniczeniem jest kwestia cen, ale stosunkowo niski poziom korupcji sprawia, że polski rynek jest atrakcyjną opcją dla zagranicznych inwestorów.