W związku z dużym zainteresowaniem konsultacjami społecznymi dotyczącymi założeń projektu Programu Uwolnienia Gazu, PGNiG SA zdecydowało się przedłużyć czas trwania konsultacji o dwa tygodnie do 13 marca 2012 roku - podała spółka we wtorek w komunikacie.

W połowie lutego PGNiG podało, że przygotowało projekt Program Uwolnienia Gazu, który został przekazany do konsultacji społecznych.

Projekt został przygotowany m.in. w oparciu o rekomendacje Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki oraz o projekt Mapy drogowej uwolnienia cen gazu ziemnego z grudnia 2011 r. Początkowo konsultacje miały trwać dwa tygodnie.

Mapa drogowa uwolnienia rynku gazu, opracowana przez Urząd, zakłada dobrowolne przystąpienie do Programu Uwolnienia Gazu (PUG) Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa - jako głównego gracza na krajowym rynku gazowym.

Mapa ma charakter strategii i zakłada uruchomienie w połowie 2012 r. giełdy gazu dla odbiorców hurtowych. Jeżeli - w ocenie prezesa URE - rynek ten spełni odpowiednie kryteria, to od początku 2013 r. mógłby zostać całkowicie uwolniony. Oznacza to zniesienie cen regulowanych. PGNiG ma 98-proc. udział w rynku gazu.

PGNiG już wcześniej sygnalizowało, że liczy się z możliwością istotnych zmian na rynku gazu w Polsce po jego liberalizacji. "Spółka bierze pod uwagę taki scenariusz przygotowując konkurencyjną i elastyczną ofertę dla swoich klientów, która pomoże ich zatrzymać" - podała spółka we wtorkowym komunikacie.

Według przygotowywanych przez spółkę prognoz, po liberalizacji rynku ceny gazu w Polsce będą zrównywać się z tymi, które obowiązują w Czechach lub w Niemczech. Szacuje się, że wyznacznikiem cen dla Polski będzie rynek niemiecki - podała firma. PGNiG chce handlować gazem na europejskim rynku i tym samym zrekompensować utratę części rynku krajowego.

Eksperci podkreślają, że po uwolnieniu rynku ceny błękitnego paliwa w Polsce wzrosną.

Minister Skarbu Państwa Mikołaj Budzanowski oświadczył w lutym, że program uwalniania gazu będzie realizowany, a prezes URE Marek Woszczyk zaznaczył, że deklarację ministra traktuje jako wiążącą.