Polski operator sieci energetycznych, spółka PSE Operator, zamierza zredukować niekontrolowany przepływ energii elektrycznej z Niemiec w okresie najbliższym dwóch-trzech lat.

„W styczniu powinniśmy być gotowi z rozpisaniem przetargu na instalację przesuwników fazy na granicy z Niemcami, tak aby funkcjonowały one za dwa-trzy lata” – powiedział Kazimierz Kułaga, członek zarządu firmy, cytowany przez agencję Bloomberg.

Transformatory przesuwników fazy, które będą zainstalowane na magistralach energetycznych między Polską i Niemcami, mają na celu kontrole wielkości energii przesyłanej z farm wiatrowych na północy Niemiec, która poprzez sieci energetyczne w Polsce i Czechach dociera do południowych rejonów największej gospodarki Europy oraz Austrii, gdzie zapotrzebowanie na energię jest szczególnie wysokie.

Według PSE i CEZ-u, największej firmy energetycznej w Czechach, przesyły energii, które zintensyfikowały się po zamknięciu przez Niemcy siedmiu najstarszych elektrowni atomowych marcu tego roku, zagrażają stabilności sieci w tych krajach oraz ograniczają możliwości handlu energią.

„Instalacja przesuwników fazowych na granicy polsko-niemieckiej przyczyni się do poprawy warunków pracy sieci i tym samym znacznie ograniczy ryzyko wystąpienia kaskadowych wyłączeń linii przesyłowych, mogących spowodować rozległe awarie zarówno na terenie Polski, jak i Niemiec” – czytamy w oświadczeniu PSE Operatora.
PSE dodaje: „Warto pamiętać że jedyną dostępną w perspektywie najbliższych lat alternatywą dla tego rozwiązania jest wprowadzanie ograniczeń dla produkcji energii elektrycznej przez źródła wiatrowe zlokalizowane w północnej części Niemiec.”