Stocznia, która wystartuje na nowo w marcu 2012 r., będzie zajmować tylko 10 – 11 ha. Na pozostałych 33 – 34 ha powstanie kompleks biznesowo-rekreacyjny.

Wiadomo, jak w przyszłości będą wyglądały tereny postoczniowe w Szczecinie. – Koncepcja przewiduje, że oprócz tradycyjnej działalności związanej z budową statków na terenie dawnej stoczni powstaną także: marina, centrum wystawiennicze, inkubator przedsiębiorczości, park technologiczny, a część terenu zajmie przemysł lekki – wylicza Wojciech Bańkowski, prezes Towarzystwa Finansowego Silesia, które w zeszłym roku kupiło tereny od Agencji Rozwoju Przemysłu.

Bańkowski szacuje, że inwestycja pochłonie 67 mln euro i da 6,5 tys. nowych miejsc pracy. Zakończenie projektu przewiduje na 2021 rok.

– Chcemy wystartować w ciągu kilku miesięcy – zapowiada Bańkowski.

Twierdzi, że TF Silesia jest w stanie sfinansować projekt z własnych środków. Jednak rozmawia też z bankiem inwestycyjnym w sprawie dokapitalizowania projektu. Towarzystwo wnioskuje też o pozyskanie środków z Unii z puli przeznaczonej na rewitalizację obszarów poprzemysłowych.

– W projekcie rewitalizacji terenu stoczni naturalne jest zachowanie funkcji związanych z budową i remontem specjalistycznych jednostek pływających – mówi Kamila Wykrota, dyrektor z DTZ, międzynarodowej firmy doradczej, specjalizującej się w nieruchomościach. Wskazuje, że charakterystycznym punktem inwestycji jest zaplecze intelektualne dla rozwoju przemysłu wodnego. Z reguły tego typu projekty na świecie koncentrują się na połączeniu funkcji komercyjnych i mieszkaniowych. Przykładem mogą być projekty realizowane w Londynie i Hamburgu.

– Jednym z głównym założeń projektu jest zachowanie charakteru lokalnej architektury, tak aby część postoczniowa była spójna z pozostałymi częściami miasta dzielnicą Szczecina – dodaje Leszek Tomaszewski z biura architektonicznego Chapman Taylor. Zarówno Chapman, jak i DTZ wspierają TF Silesia w realizacji tego projektu.

Zagospodarowanie terenów postoczniowych to dziś najważniejszy projekt inwestycyjny w Szczecinie. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut Badania Opinii Homo Homini we wrześniu tego roku na reprezentatywnej grupie tysiąca mieszkańców miasta 74 proc. szczecinian jest przekonanych, że nowe propozycje zagospodarowania terenów stoczniowych są dużą szansą dla rozwoju miasta. Aż 83 proc. ankietowanych chce, żeby na terenie stoczni była kontynuowana produkcja statków, z kolei 68 proc. pytanych twierdzi, że potencjał tkwiący w terenach stoczniowych powinien być wykorzystany do stworzenia bazy dla firm przemysłowych.

TF Silesia jest spółką, która specjalizuje się we wspieraniu przedsiębiorstw przemysłowych w odbudowie ich pozycji rynkowej. Przed stocznią wspierała KolTram, Walcownię Rur Andrzej, Zakłady Koksownicze Zdzieszowice i Hutę Katowice. Tereny stoczni TFS przejął w listopadzie 2010 r. W skład nabytego majątku weszły: pochylnia Wulkan, pochylnia Odra, dział prefabrykacji, malarnia. W marcu 2011 r. TFS przejęło zarządzanie nabytym terenem i zaczęło podpisywać umowy z dzierżawcami. Bańkowski twierdzi, że już po trzech miesiącach tereny stoczniowe przestały przynosić straty. W marcu 2012 r. katowicki Kraft Port wystartuje z produkcją stoczniową.