Kukurydza, pszenica i złoto przebiją w tym kwartale zdecydowanie wszystkie pozostałe surowce do czego przyczynia się spadek zbiorów i wzrost popytu na cenny kruszec z powodu kryzysu zadłużeniowego w Europie – twierdzi menedżer funduszu Hermes Investment Managment z Londynu, który wypracował w tym roku zyski 20 razy większe od przeciętnej.

David Hemming z Hermesa prognozuje, że do grudnia kukurydza podrożeje o 18 proc. do 7,25 dolarów za buszel (56 funtów = 25,4 kg), pszenica podskoczy także o 18 proc. do 7,50 dolarów za buszel (60 funtów = 27,2 kg), a złoto zyska 12 proc. do 1850 dolarów za uncję.

Surowce wkroczyły we wrześniu w strefę spadków tzw. bear market, tracąc co najmniej 20 proc. wartości w porównaniu z rekordowymi notowaniami z kwietnia tego roku. Zwolnienie tempa wzrostu gospodarczego na świecie sugeruje bowiem istotny spadek popytu. Jest zresztą precedens. Jeśli w 2008 roku w wyniku najgorszego kryzysu gospodarczego od czasu II wojny światowej zapotrzebowanie na wszystkie surowce – od miedzi po ropę naftową i srebro – wyraźne spadło, to popyt na złoto i kukurydzę dalej się powiększał.

Indeks Standard & Poor,s GSCI, monitorujący zachowania na rynku 24. podstawowych surowców obniżył się w tym roku o 5,2 proc. Wśród „spadkowiczów” są cukier, pszenica, gaz ziemny i ropa naftowa. Najlepsze notowania miało złoto, a także wieprzowina i żywiec. Kukurydza lokuje się na 10. pozycji.

Obecnie złoto jest tańsze o 14 proc. w porównaniu z rekordową stawką 1.921,14 dolarów za uncję z 6 września. Inwestorzy wyzbywali się wtedy kruszcu w celu pokrycia strat na innych rynkach.