Nowy właściciel Polkomtelu Zygmunt Solorz-Żak zastanawia się nad objęciem sterów w firmie. Łączy też spółki budujące szybką sieć. To odpowiedź na konkurencyjny sojusz dwóch komórkowych gigantów: T-Mobile i Orange.

Banki, które zgodziły się sfinansować przejęcie Polkomtelu za 18 mld zł, chcą, by to Zygmunt Solorz-Żak osobiście stanął na czele spółki, obejmując stanowisko jej prezesa, wynika z informacji „DGP”. Co na to Solorz-Żak? To jeden z rozważanych przez niego scenariuszy.

– Nie będę na ten temat spekulował – mówi „DGP”. I dodaje: – Cierpliwie czekamy na decyzję Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, dopiero potem będziemy decydować o obsadzie kluczowych stanowisk w zarządzie i radzie nadzorczej.

Chętniej na temat personaliów wypowiadają się analitycy. – Bankom może chodzić o to, by zwiększyć zaangażowanie właściciela w bieżące zarządzanie spółką, bardziej związać go z biznesem. W mojej ocenie wyłożenie własnej gotówki samo w sobie jest co najmniej równie dobrą gwarancją zaangażowania – mówi Paweł Puchalski, szef analityków BZ WBK.

Wczoraj Zygmunt Solorz-Żak zrobił kolejny krok na drodze do konsolidacji swojej medialno-telekomunikacyjnej grupy. Kontrolowany w 65 proc. przez niego NFI Midas zapowiedział przejęcie spółki Aero2, budującej szybki internet w technologii LTE. Kwota transakcji wyniesie 548 mln zł. Sfinansuje ją emisja 1,7 mld akcji. Część obejmie sam Solorz. A pieniądze pójdą w części na dalszą budowę sieci szybkiego internetu LTE, dającego prędkość do 150 Mbit/s.

– Nasza strategia zakłada powstanie pierwszego operatora telekomunikacyjnego oferującego usługi ultraszybkiego mobilnego internetu LTE – mówi Wojciech Pytel, prezes NFI Midas. Dodaje, że konsolidacja aktywów to odpowiedź na konkurencję sojuszu T-Mobile i Orange, które razem mają 60 proc. rynku. – My mamy już technologię, którą możemy skutecznie walczyć z T-Mobile i Orange. To właśnie LTE – podkreśla Wojciech Pytel.

Wszystko zależy od układu z Polkomtelem. Dzięki niemu budowa może przyspieszyć, bo Plus ma już nadajniki. Ograniczyłoby to koszty inwestycji do ok.1 mld zł, a czas potrzebny na pokrycie całego kraju skróciłby się do roku. Bez Plusa koszt mógłby sięgnąć nawet 2 mld zł, a budowa przeciągnęłaby się do 3 lat.

Dlatego Solorz-Żak nie ukrywa, że zależy mu na jak najszybszej decyzji UOKiK. Podkreśla, że spółka odpowiada na wszelkie zapytania urzędu w ciągu 2 – 3 dni. – Chcę podkreślić, że nie chodzi o jakiekolwiek wywieranie wpływu na UOKiK. Urząd prowadzi postępowanie, a my stale z nim współpracujemy. Oczywiste jest natomiast, że zależy nam na jak najszybszej decyzji, gdyż z każdym dniem ponosimy koszty, a dodatkowo moment zmiany właściciela nigdy nie wpływa dobrze na działanie jakiejkolwiek spółki, wprowadzając pewien stan rozprężenia i zawieszenia – mówi.

Co dalej z Polisą-Życie i PTE Polsat?

Zygmunt Solorz-Żak skupia się wprawdzie na budowie imperium telekomunikacyjnego, z Polkomtelem, NFI Midas i Cyfrowym Polsatem w rolach głównych, jednak szuka też nowych strategii dla pozostałych aktywów. Dlatego, jak przyznał wczoraj, rozgląda się za partnerami dla swojej firmy ubezpieczeniowej Polisa-Życie i Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego Polsat, zarządzającego OFE Polsat. – Rozważamy różne scenariusze. Może nim być znalezienie partnera strategicznego zainteresowanego konsolidacją – powiedział wczoraj Zygmunt Solorz-Żak. Przyznał, że rozmowy w tej sprawie prowadzi w jego imieniu firma Trigon, ale nie ujawnił, kiedy mogłoby dojść do ewentualnych transakcji.