Sąd regionalny w Dusseldorfie ograniczył zakaz sprzedaży tabletu południowokoreańskiego Samsunga tylko do terytorium Niemiec, chociaż tydzień temu na wniosek Apple’a ten sam sąd wprowadził zakaz na obszarze całej Europy, za wyjątkiem Holandii.

„Sędziowie zdecydowali się na ograniczenie, gdyż są wątpliwości czy niemiecki sąd posiada tak szeroką jurysdykcję nad spółką mającą siedzibę w Korei” – powiedział Bloombergowi rzecznik sądu Peter Schuetz.

Zakaz dotyczący tabletu Galaxy Tab 10.1 jest fragmentem szerszej batalii prawnej, jak toczy się między amerykańskim koncernem Apple i konkurencją produkująca smartfony. Według firmy badawczej HIS wartość rynku w tym roku osiągnie 206,6 mld dolarów przy stale zaostrzającej się rywalizacji.

Apple, największy na świecie producent smartfonów, wytoczył pozwy o naruszenie patentów przeciwko producentom stosującym system operacyjny Android koncernu Google, w tym przeciwko firmom Samsung Electronics, Motorola Mobility Holdings i HTC. Potentat z Doliny Krzemowej zarzuca w szczególności Samsungowi wierne skopiowanie jego produktów, iPhone’a i iPada.

Ale na tym nie koniec. Tajwański HTC Corp., drugi w Azji producent smartfonów skierował wczoraj do Międzynarodowej Komisji Handlu (ITC) w USA wniosek o zablokowanie importu głównych produktów Apple’a: iPhone’ów, iPadów i komputerów Mac. Według tajwańskiej firmy Apple naruszył jego trzy patenty dotyczące technologii bezprzewodowej.

Niemiecki sąd wyznaczył główną rozprawę z pozwu Apple przeciwko Samsungowi na 25 sierpnia. Sąd może całkowicie zmienić wszystkie swoje wcześniejsze decyzje, a na ogłoszenie werdyktu ma trzy tygodnie. Sprawa jest oznaczona sygnaturą: LG Dusseldorf, 14c O 194/11.

Na Europę Zachodnią przypada w tym roku około 30 proc. globalnej sprzedaży tabletów – wynika z szacunków badawczej firmy IDC.