Wirtualna Polska, o2, a teraz Onet – portale jeden po drugim inwestują w kampanie reklamowe swoich usług pocztowych. Cel: nie stracić lukratywnego rynku, na którym rozpychają się Facebook i Nasza Klasa. Chodzi o 250 – 400 mln zł rocznie.
Do kampanii promującej usługi pocztowe szykuje się największy portal w polskim internecie – Onet.pl – dowiedział się „DGP”. Właśnie wprowadził do usługi pocztowej kilkanaście nowinek, ktore mają poprawić szybkość i dają możliwość używania poczty m.in. na urządzeniach przenośnych. Onet integruje także pocztę z kalendarzem i kontaktami oraz likwiduje limity pojemnościowe skrzynek.
Nowe konta portal włącza użytkownikom stopniowo: już ma je 10 proc. z nich, do końca roku dostaną je wszyscy. Wtedy Onet wystartuje z kampanią reklamową, która ma przyciągnąć nowych klientów. Pojawi się w internecie i kanałach Grupy TVN.

Walka o duże pieniądze

Ruch Onetu to odpowiedź na wcześniejsze działania konkurencyjnych portali, które w ostatnich miesiącach postawiły na promocję poczty. Batalię zapoczątkowała Wirtualna Polska, największy gracz na rynku kont pocztowych. We wrześniu ruszyła z kampanią swoich usług „A-dresik na WP” w internecie, radiu, telewizji, kinie i wybranych sieciach odzieżowych.
– Chcieliśmy zakomunikować, że nasza poczta jest najnowcześniejsza i najpopularniejsza na rynku – mówi Anna Pogorzelska, zastępca dyrektora pionu ds. marketingu Wirtualnej Polski.
Prawie natychmiast odpowiedział na to portal o2.pl spotami radiowymi „Poczta to poważna sprawa”. – W planie mamy jeszcze kolejną emisję przed świętami – mówi „DGP” Dariusz Kołtko, dyrektor biura zarządu Grupy o2.

Facebook i NK podgryzają

Kampanie to element walki o zachowanie pozycji na rynku kont pocztowych. Co roku przynoszą one portalom od 15 do 25 proc. przychodów, co rocznie daje od 250 do nawet 400 mln zł. Choć poczta to jeden z fundamentów ich biznesu, portale nigdy jej tak mocno nie promowały. Teraz pojawiło się jednak zagrożenie, które może odebrać im pieniądze. To serwisy społecznościowe na czele z Facebookiem, NK.pl i Gadu-Gadu. Według analityków Morgan Stanley trend jest wyraźny: serwisy społecznościowe kradną portalom czas, jaki użytkownicy poświęcali dotychczas na komunikację ze znajomymi. Zamiast wysyłać e-maile, mogą to robić w serwisie społecznościowym. – Facebook jeszcze nas nie zabił, ale teraz toczy się walka o utrzymanie rynku – mówią nieoficjalnie przedstawiciele portali.
Onet chce wykreować nowy wizerunek poczty jako „podstawy prywatnej tożsamości użytkownika w internecie”. Najbardziej radykalną strategię zastosował o2. Zdecydował, że nie będzie odcinał się od Facebooka, tylko pozwolił zintegrować swoją pocztę z tym serwisem. – To wpuszczanie lisa do kurnika – mówią konkurenci. Ale o2 twierdzi, że wie, co robi. – Chcemy, by użytkownicy naszej poczty mieli łatwiejszy dostęp do Facebooka i odwrotnie. To komplementarne serwisy – twierdzi Dariusz Kołtko.
PRAWO
W Polsce klient lepiej chroniony
Polscy gracze internetowi przypominają, co odróżnia ich od zachodnich dostawców. Zwracają przede wszystkim uwagę na ochronę danych osobowych. Polskie portale podlegają generalnemu inspektorowi danych osobowych, więc dane osobowe chronione są przez polskie prawo.
– Mało kto zdaje sobie sprawę, że korzystając np. z Gmaila, dajemy Google’owi pełny wgląd w treść naszej korespondencji, co widać po dopasowaniu reklam, które się nam w poczcie wyświetlają – mówi Paweł Klimiuk z Onetu. Portale przypominają też, że GIODO nie podlega Facebook.