Giełda wchodzi na parkiet - Komisja Nadzoru Finansowego zatwierdziła prospekt warszawskiej GPW
Skarb Państwa chce sprzedać do 26,78 mln akcji, czyli ok. 64 proc. Giełdy Papierów Wartościowych. Spółka ma zadebiutować na początku listopada.
Krajowi brokerzy wyceniają GPW na od 1,47 mld zł do nieco ponad 2 mld zł. To oznacza, że oferta może osiągnąć wartość od ok. 1 mld zł do ponad 1,3 mld zł, a jedna akcja spółki jest warta od 35 zł do 50 zł.
MSP nie podaje na razie żadnych szczegółów. Według nieoficjalnych informacji, do drobnych graczy może trafić od 25 proc. do 30 proc. sprzedawanych akcji.

Limit 5 tysięcy złotych

Ministerstwo nie chce deklarować, czy tak jak w przypadku PZU i Tauronu wprowadzi dla nich limity zapisów na akcje, aby uniknąć dużych redukcji. W tych dwóch ofertach inwestorzy mogli kupować papiery za maksymalnie ok. 10 tys. zł.
– Na rynku pojawiają się informacje, że w ofercie GPW limit wyniesie około 5 tysięcy złotych – mówi pracownik jednego z krajowych brokerów.
To oznacza, że akcje GPW mogłoby kupić nawet ok. 80 tys. inwestorów indywidualnych. Zarówno dla nich, jak i dla inwestorów instytucjonalnych kluczowa będzie cena, po jakiej Skarb Państwa ostatecznie będzie sprzedawać akcje. Zarządzający wskazują, że szczególnie w przypadku drobnych graczy powinna znaleźć się na poziomie, który da szansę na zyski na debiucie.
– Prognozy zysku dla GPW na przyszły rok w raportach wskazują, że firma może zarobić ponad 120 mln zł. W takim wypadku racjonalna cena akcji w ofercie powinna zostać ustalona przy wycenie całej spółki na poziomie około 1,4 do 1,5 miliarda złotych – mówi Sebastian Buczek z Quercus TFI.

Drożej niż LSE

Przy takiej wycenie wskaźnik cena/zysk na przyszły rok dla giełdy wynosiłby ok.12 (C/Z określa, ile razy wartość rynkowa firmy przewyższa wartość wypracowanego w ciągu roku zysku.). To więcej, niż wynosi ten wskaźnik w przypadku rozwiniętych giełd. C/Z dla London Stock Exchange na 2011 r. wynosi 10,73, a dla grupy giełd hiszpańskich Bolsas y Mercados Espanoles 10,49. Więcej inwestorzy są gotowi płacić za papiery brazylijskiej Bovespy, notowanej przy wskaźniku na poziomie 17,9. Analitycy spodziewają się, że akcje GPW będą sprzedawane przy wycenie oscylującej między tymi przedziałami.
– GPW, lider wśród operatorów giełdowych w Europie Środkowo-Wschodniej, ma większy potencjał do dalszego rozwoju niż giełdy z rynków rozwiniętych. Z tego powodu powinna zostać wyceniona z premią do tych firm. Wycena na poziomie zbliżonym na przykład do Bovespy może być dla inwestorów jednak już zbyt wysoka – mówi Maciej Bobrowski z Beskidzkiego Domu Maklerskiego.
Kilku krajowych brokerów, m.in. DM BZ WBK i ING Securities, już ruszyło z promocyjnymi ofertami dla zainteresowanych prywatyzacją giełdy. Poza darmowymi rachunkami do końca roku proponują m.in. niższe prowizje przy obsłudze oferty. Pozostali czekają z ogłoszeniem specjalnej oferty do publikacji prospektu. Tak duże oferty prywatyzacyjne to dla nich okazja do zdobycia nowych klientów.
– Sądzę, że w czasie oferty giełdy cała branża może otworzyć nawet około 50 tysięcy nowych rachunków – mówi Krzysztof Polak, dyrektor BM Alior.