Do końca roku do wzięcia są jeszcze tylko 2 mld zł - to pieniądze albo dla konkretnych branż, albo na określone typy inwestycji. Rośnie liczba województw, w których unijne pieniądze dla przedsiębiorców już się skończyły.
Rozpoczynający się jesienny sezon konkursów na unijne dotacje pokazuje, że biznes musi się odzwyczajać od wspólnotowych pieniędzy. Pozamykano albo organiczono większość programów. Do rozdysponowania zostało zaledwie 2,2 mld zł. Rok temu ruszały konkursy, w których do wzięcia było 5 mld zł.
– Jeśli ktoś myśli o sięgnięciu po dotacyjne resztówki, powinien to zrobić natychmiast – przekonuje Ewa Fedor, dyrektor departamentu funduszy unijnych w Pracodawcach RP.

PARP dla małych firm

Z jesiennego rozdania najbardziej zadowolona będzie branża spożywcza. Miliardową pulę funduszy podzieli Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa między firmy produkujące żywność, które funusze przeznaczą na dowolne inwestycje.
Z rolniczych dotacji nie skorzystają firmy duże, zatrudniające powyżej 250 pracowników. Dla nich unijne źródło pieniędzy jest już niemal wyschnięte. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości pieniądze już podzieliła. – A resort gospodaki ma jeszcze ledwie 400 mln zł. Będą dostępne na początku 2011 roku – mówi Paweł Tynel, szef działu ulg i dotacji inwestycyjnych w Ernst & Young.
Małe i średnie firmy, które nie działają w branży spożywczej, mogą poszukać unijnych środków w PARP lub w swoich urzędach marszałkowskich.
– Do końca roku zamierzamy uruchomić trzy konkursy – mówi Miłosz Marczuk z PARP. Pod koniec września przedsiębiorcy będą mogli się ubiegać o wsparcie eksportu. Nie chodzi jednak o inwestycje, tylko o środki na targi zagraniczne i misje handlowe.
W październiku ruszą dwa kolejne konkursy: na dotacje na badania naukowe oraz projekty IT. Łączny ich budżet to ponad 200 mln euro, czyli ponad 800 mln zł.



Konkursów niewiele

Połowę mniejszą kwotę chcą przeznaczyć dla firm małych i średnich regiony. Z 16 województw najwięcej do wzięcia, bo aż 150 mln zł, będzie na Mazowszu. Nie na inwestycje, tylko np. na rozwój klastrów.
Rozczarowanie czeka też przedsiębiorców w innych regionach. Województwo zachodniopomorskie planuje tylko jeden konkurs – na zieloną energetykę. W kujawsko-pomorskim firmy będą się ubiegać o 16 mln euro wsparcia na badania naukowe. Tyle że będą o nie konkurowały z uczelniami wyższymi.
Dopiero w styczniu przyszłego roku region planuje uruchomienie dotacji inwestycyjnych, ale zaledwie 2,5 mln euro.
Za to na Podlasiu właśnie rozpoczął się konkurs na inwestycje w branży turystycznej.

W przyszłym roku 0,5 mld

Lista województw, w których w ciągu najbliższych miesięcy przedsiębiorca może oczekiwać wsparcia na inwestycje, jest bardzo krótka. To tylko łódzkie, śląskie, małopolskie i dolnośląskie. Rośnie liczba tych, w których wyczerpały się już unijne pieniądze; w pomorskiem, świętokrzyskiem, wielkopolskiem czy warmińsko-mazurskim.
W przyszłym roku regiony dostaną z UE dodatkowo 0,5 mld euro. Nie będzie to oznaczało jednak rozpisania nowych konkursów. Pieniądze otrzymają te firmy, które już ustawiły się w kolejce po dotacje, ale w tym roku pieniędzy dla nich zabrakło.