Na razie nie ma mowy o sprzedaży rafinerii Orlen Lietuva w Możejkach - takie zapewnienie uzyskała prezydent Litwy Dalia Grybauskaite od prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego.

"O sprzedaży na razie nie ma mowy. Takie zapewnienie uzyskałam od prezydenta. Spekulacje oczywiście są różne i rozpowszechniają je zapewne zainteresowani nabyciem Możejek za jak najniższą cenę" - powiedziała we środę dziennikarzom Grybauskaite.

Prezydent zaznaczyła, że obecnie cena rynkowa rafinerii jest o 50 proc. niższa od tej, którą Orlen zapłacił przed czterema laty. "Nie sądzę, by ktoś, kto się zna na biznesie, sprzedałby przedsiębiorstwo o 50 proc. taniej, niż za nie zapłacił" - powiedziała Grybauskaite.

Według prezydent Litwy, ze względów ekonomicznych, rafineria w Możejkach nie jest strategicznym przedsiębiorstwem kraju, gdyż niezależnie od tego, kto jest właścicielem, zapłaci on VAT do budżetu. "To przedsiębiorstwo jest strategiczne tylko ze względu na liczbę osób zatrudnionych i wysokości podatku, który zapłaci" - powiedziała prezydent Grybauskaite.

Spekulacji na temat sprzedaży Orlen Lietuva zaczęły się po ukazaniu się informacji, iż zarząd PKN Orlen wybrał doradcę, który pomoże wypracować rekomendację, co do przyszłości inwestycji na Litwie.

Prace prowadzone będą przez międzynarodowy zespół doradców Banku Nomura, wyspecjalizowany w branży rafineryjnej - poinformowało biuro prasowe spółki PKN Orlen. Według płockiego koncernu, zadaniem doradcy będzie weryfikacja możliwości realizacji różnych scenariuszy: od utrzymania aktualnej sytuacji właścicielskiej i dalszej budowy wartości litewskiej spółki, po scenariusze, w których następuje częściowa lub całkowita sprzedaż udziałów w litewskiej rafinerii.