Wartość rynku audiobooków w ciągu roku wzrosła o prawie 20 procent, a oferta uległa podwojeniu
Wszystko wskazuje na to, że Polacy przekonali się do audiobooków, czyli książek w wersji audio czytanych przez aktorów oraz zarejestrowanych na płytach CD lub plikach mp3. Według raportu opublikowanego przez Nexto.pl rynek tego typu wydawnictw osiągnął w ubiegłym roku wartość blisko 20 milionów złotych. Oznacza to 18,5-procentowy wzrost na przestrzeni 12 miesięcy, co zasługuje na tym większą uwagę, że tradycyjna branża wydawnicza zanotowała w analogicznym okresie regres spowodowany kryzysem ekonomicznym. W ofercie znajduje się dziś około 1450 tytułów i z każdym miesiącem przybywa 25 kolejnych. Oczywiście w porównaniu z rynkiem publikacji papierowych, na którym co roku pojawiają się 22 tysiące premier, audiobooki stanowią niszę. – Ale ten segment z roku na rok coraz lepiej się rozwija. Już można na nim zarobić – powiedział „DGP” Błażej Roszkowski, prezes NetPress Digital.

Biznesowy potencjał

Oprócz danych o wzroście sprzedaży najlepszą rekomendacją biznesowego potencjału audiobooków są ostatnie posunięcia wydawców książek papierowych. Do specjalizujących się w produkcji audioliteratury Biblioteki Akustycznej, Aleksandrii, Propagandy czy MTJ dołączyli inni. Książki do słuchania są w katalogach takich tuzów z branży wydawniczej, jak Znak, W.A.B., Prószyński i S-ka, Muza, Media Rodzina czy Świat Książki.
Istnieją też specjalistyczne wirtualne sklepy (większość odbiorców zaopatruje się w nowości za pośrednictwem sieci), m.in. Audiobook.pl, Audioteka.pl czy DoSluchania.pl.
Coraz częściej audiobooki towarzyszą premierze swoich papierowych pierwowzorów. Tak było w przypadku „Margot” Michała Witkowskiego, „Harry'ego Pottera i Insygniów Śmierci” J.K. Rowling czy biografii „Kapuściński non-fiction” Artura Domosławskiego czytanej przez Jerzego Radziwiłłowicza.



Odtwórca postaci Mateusza Birkuta w słynnych filmach Andrzeja Wajdy to niejedyny wybitny aktor, którego skusiły artystyczne i finansowe profity wynikające z nagrywania audiobooków. Książki do słuchania mają na koncie takie sławy, jak Jan Englert, Jerzy i Maciej Stuhrowie, Gustaw Holoubek, Krystyna Janda czy Zbigniew Zapasiewicz.
Skuszeni wizją zysków wydawcy skłonni są płacićartystom pokaźne sumy. Topowy aktor może liczyć na honorarium sięgające 50 tysięcy złotych, choć zazwyczaj za nagranie około 300-stronicowej książki otrzymuje gażę nieprzekraczającą 10 tysięcy. Stawki dla nowicjuszy zaczynają się zaś od dwóch tysięcy.

Pomogła technika

Rozwój rynku skłonił wydawców do ustanowienia branżowego wyróżnienia (na wzór amerykańskiej nagrody Grammy – Best Spoken Word), którego tegorocznych laureatów ogłoszono w czasie zakończonych w niedzielę Warszawskich Targów Książki. Laureatem w kategorii kryminał zostało dzieło Stephena Kinga „Komórka” w interpretacji Zbigniewa Zapasiewicza (Albatros A. Kuryłowicz).
Analitycy zwracają uwagę, że w upowszechnianiu audiobooków nad Wisłą ogromną rolę odgrywa rozwój techniki. Po polskich drogach jeździ coraz więcej aut wyposażonych w odtwarzacze mp3. Niezmotoryzowani mogą zaś ściągać z internetu i odsłuchiwać pliki w tym formacie za pomocą telefonu komórkowego.