Do końca roku do systemu elektronicznych faktur przyłączą się kolejni wystawcy, w tym także jeden z operatorów komórkowych. Być może to przyczyni się do upowszechnienia tego systemu w Polsce.
Na razie Bilix dostępny jest w kilku dużych bankach – PKO BP, Pekao, ING Banku Śląskim, Citibanku, Millennium, MultiBanku – oraz w części banków spółdzielczych zrzeszonych w BPS. Z naszych informacji wynika, że już wkrótce klienci internetowego mBanku i BZ WBK będą mogli płacić faktury w wygodniejszy sposób.
– Właśnie podpisaliśmy umowę z KIR i pracujemy nad tym, by system został wdrożony w czwartym kwartale tego roku – mówi Grzegorz Adamski z biura prasowego BZ WBK.
Szybciej system może się pojawić w internetowym mBanku.
– Technicznie jesteśmy prawie gotowi – deklaruje Krzysztof Olszewski, rzecznik tej instytucji.
Być może dołączenie tych dwóch potężnych graczy na rynku kont osobistych (łącznie prowadzą ok. 4 mln ROR-ów) skłoni kolejnych wierzycieli do wdrożenia tego rozwiązania.
– Najpierw do usługi muszą się podłączyć banki, następnie przystępują do niej wierzyciele i dopiero wtedy system zaczyna działać. Wierzyciele bowiem pytają o liczbę banków – mówi Michał Szymański, wiceprezes KIR, w rozmowie z „DGP”.
Dlatego Krajowa Izba Rozliczeniowa zachęcała banki do wejścia w Bilix obniżką opłat za obsługę przelewów Elixir.
Ale problemem jest nie tylko liczba wystawców faktur, ale także ich wielkość.
– Mimo że w systemie działają już duże banki, Bilix rozwija się wolniej, niż oczekiwaliśmy. Największą bolączką jest ciągle zbyt mała liczba wystawców elektronicznych faktur. Nie dość, że jest ich mało, to są to firmy, które nie wystawiają tylu faktur, ile np. operatorzy telekomunikacyjni – mówi jeden z bankowców z instytucji posiadającej system.
Przypomnijmy, w sposób elektroniczny można opłacać faktury wystawione m.in. przez telewizję N i oddziały PGE z rejonu Mazowsza.
W efekcie w instytucjach, które obsługują setki tysięcy kont, liczba klientów korzystających z Biliksu sięga zaledwie tysięcy. Ilu jest ich dokładnie, nie wiadomo, gdyż banki niechętnie dzielą się informacjami o użytkownikach tego systemu.
Jednak teraz liczba wystawców faktur, która od startu Biliksu w lipcu 2008 r. wzrosła nieznacznie, ma się zwiększyć bardziej zdecydowanie.
– Rozmawiamy z kilkoma firmami wierzycielami. Zależy nam szczególnie na operatorach telekomunikacyjnych i mogę powiedzieć, że jest duża szansa, by do końca roku przedstawiciel tej branży pojawił się w systemie Bilix – mówi Michał Szymański.
Z naszych informacji wynika, że jest to jeden z trzech wiodących operatorów sieci komórkowych. To właśnie faktury firm telekomunikacyjnych są najczęściej opłacane przez Polaków.
Dzięki Biliksowi klient banku po zalogowaniu się do serwisu internetowego widzi informację o wystawionej fakturze i jednym kliknięciem może zatwierdzić jej spłatę. Specjaliści zwracają uwagę, że jest to usługa zbliżona do polecenia zapłaty, która pozwala na dowolny wybór terminu płatności.
W Europie, szczególnie w jej północnej części, elektroniczne faktury są dość popularne. Największy odsetek faktur wysyłanych drogą elektroniczną jest w Norwegii, Danii i Estonii.