Chińskie media państwowe skrytykowały amerykańskiego giganta internetowego Google. Zarzuciły mu, że pomaga zewnętrznym siłom atakować Chiny i ich prawa, a próby naciskania na ten kraj z powodu cenzury internetu nazwały śmiesznymi.

Krytyczne artykuły redakcyjne i komentarze na ten temat pojawiły się w weekend. Jak pisze w niedzielę agencja Associated Press, zbiegły się z sygnałami, że Google może zbliżać się do zamknięcia swojej wyszukiwarki Google.cn. W styczniu firma zapowiedziała, że nie będzie współpracowała z Pekinem w cenzurowaniu internetu.

Komentarz opublikowany przez agencję Xinhua oskarża Google'a o to, że realizuje program polityczny, i podkreśla, że firma powinna rozumieć konieczność dostosowania się do przepisów kraju, w którym robi interesy.

"Czy Google wycofa się, czy nie, rząd chiński utrzyma bez zmian swoje zasady regulowania internetu. Ambicje jednej firmy, by zmienić chińskie przepisy dotyczące internetu i system prawny, okażą się śmieszne" - głosi komentarz.

"China Daily" napisał w sobotę w artykule wstępnym, że Google straci wiarygodność na chińskim, największym na świecie rynku z 400 milionami internautów, jeśli powiąże swoje wyjście z Chin z kwestiami politycznymi.

"Chińscy użytkownicy internetu nie oczekują, by sprawa Google'a przerodziła się w polityczne pole minowe i stała się narzędziem w rękach (ośrodków) interesów zza granicy, służącym do atakowania Chin pod pretekstem wolności internetu" - dodaje dziennik.

Inny artykuł w tej samej gazecie zarzuca amerykańskiej firmie "śmieszne i aroganckie" próby zmieniania chińskiego prawa. Sugeruje też, że koncern działa w interesach Waszyngtonu.

Rzeczniczka Google'a Jessica Powell komentując te opinie podkreśliła, że jego styczniowa decyzja, by zrewidować swoje interesy w Chinach, była całkowicie niezależna.

W styczniu poinformowano, że firma przestanie stosować się do wymogów chińskiej cenzury, po odkryciu, że z Chin - według strony amerykańskiej - pochodził cyberatak przypuszczony na Google'a. W ostatnich tygodniach Google informował, że prowadzi negocjacje z Pekinem.

W minionym tygodniu dziennik "Financial Times" napisał, że internetowy gigant "na 99 procent" zamknie swoją wyszukiwarkę Google.cn, po tym gdy rozmowy nie przyniosły żadnych rezultatów. Rzecznik Google'a odmówił skomentowania tych doniesień.