"Kodeks odpadowy" - jedna ustawa, która połączy wszystkie normy prawne związane z odpadami - powinien być gotowy w 2012 r. - zadeklarował w czwartek wiceminister środowiska Bernard Błaszczyk. Błaszczyk wziął udział w czacie z internautami, przeprowadzonym przez Serwis Samorządowy Polskiej Agencji Prasowej.

"W resorcie planowane jest ujednolicenie w jednym akcie prawnym przepisów dotyczących gospodarki odpadami. Planowany tzw. kodeks odpadowy uwzględni wszystkie aspekty gospodarki odpadami zgodnie z wytycznymi prawa unijnego. Zakończenie prac nad tym aktem planowane jest w roku 2012" - poinformował Błaszczyk.

Według wiceministra, gospodarka odpadami - w tym komunalnymi - jest obecnie największym problemem środowiska i działania resortu koncentrują się na tych zagadnieniach. "Opracowano już propozycje zmian - trzy weszły w życie, dwie są przedmiotem prac Sejmu, a założenia dwu innych projektów są procedowane przez Komitet Stały Rady Ministrów" - podał wiceminister na czacie w PAP.

Zaznaczył, że w projekcie rządowym zmian ustawy o odpadach jest zapis przewidujący oddanie gminom władztwa nad odpadami komunalnymi. Przypomniał, że od 15 lipca prace nad projektem ustawy o odpadach premier powierzył resortowi środowiska. Resort przygotował założenia do ustawy i przekazał je Komitetowi Stałemu Rady Ministrów. W założeniach przewiduje się, że gminy przejmą prawa właścicieli nieruchomości do dysponowania odpadami komunalnymi. W Sejmie powstała też podkomisja, która będzie opracowywać te przepisy, jej pierwsze posiedzenie zaplanowano na połowę grudnia.

Pytania internautów dotyczyły również terminu wejścia w życie innych przepisów. Zmiana przepisów ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi powinna wejść w życie od 2011 r. - podał Błaszczyk. Do końca grudnia powinno zostać wydane rozporządzenie dotyczące wartości odniesienia substancji zanieczyszczających powietrze, ponieważ zakończone zostały już uzgodnienia międzyresortowe i konsultacje społeczne.

"W pierwszej połowie przyszłego roku zaplanowano szczegółowe kontrole miejsc, w których prowadzony jest nielegalny demontaż pojazdów"

Podczas czatu deklarował, że recykling pojazdów, a szczególnie wyeliminowanie szarej strefy z tego sektora, jest jednym z resortowych priorytetów gospodarki odpadami. Poinformował, że Polska rozmawia z Komisją Europejską o wdrożeniu dyrektywy dotyczącej recyklingu zużytych pojazdów.

Podał, że Inspekcja Ochrony Środowiska przeprowadzi kontrole, które mają wyeliminowanie zjawiska nieprzekazywania do stacji demontażu pojazdów wycofanych z eksploatacji. W jego ocenie przyczyną takiego stanu jest brak świadomości właścicieli pojazdów przekazujących wraki nieuprawnionym firmom.

"W pierwszej połowie przyszłego roku zaplanowano szczegółowe kontrole miejsc, w których prowadzony jest nielegalny demontaż pojazdów, a prowadzący ten proceder zostaną ukarani zgodnie z obowiązującym prawem" - napisał Błaszczyk na czacie. Podał, że zmieniane przepisy przewidują za nielegalny demontaż pojazdów kary pieniężne od 10 tys. do 300 tys. zł, a nie jak dotychczas niskie mandaty.

Tylko do połowy 2010 r. zarezerwowane będą środki na budowę 12 regionalnych zakładów termicznego przetwarzania odpadów komunalnych - poinformował Błaszczyk. Jeśli do tego czasu nie będzie formalnych możliwości realizacji tych inwestycji, środki trafią na inne cele - podał. Resort chciał, by spalarnie powstały wcześniej, jednak kłopoty ze zlokalizowaniem inwestycji opóźniły ten proces. Najbardziej zaawansowane są trzy projekty budowy takich spalarni.

"Pozostałe składowiska stanowiące zagrożenie dla zdrowia ludzi i środowiska muszą zostać zamknięte i zabezpieczone"

Przypomniał, że odpady przede wszystkim należy poddawać odzyskowi lub recyklingowi, następnie unieszkodliwianiu. Najmniej pożądanym sposobem gospodarowania odpadami jest ich składowanie, natomiast spalanie odpadów powinno stanowić alternatywę dla odzysku i recyklingu. Segregacja odpadów u źródła jest kluczowym elementem gospodarowania odpadami - podkreślał.

Błaszczyk wyjaśnił, że od 2001 r. wiadomo, że wysypiska odpadów niespełniające norm środowiskowych zostaną zamknięte z początkiem 2010 r. Przypomniał, że 85 proc. odpadów trafia na składowiska, które spełniają wymagania. "Pozostałe składowiska stanowiące zagrożenie dla zdrowia ludzi i środowiska muszą zostać zamknięte i zabezpieczone, o czym zarządzający składowiskami i administracja wiedzą od 2001 r." - odpisał na pytanie internautów.

Internauta, który logował się, jako "mieszkaniec Ełku" pytał o warunki składowania i przetwarzania odpadów betonowych i co zrobić, gdy taka przetwórnia gruzu działa 40 metrów od sąsiednich zabudowań bez żadnego wytłumienia. Odpady budowlane traktowane są podobnie, jak inne rodzaje odpadów i ich wytwórcy zobowiązani są do postępowania z nimi zgodnie z przepisami ustawy o odpadach - tłumaczył wiceszef resortu. Zaznaczył, że gdy przepisy nie są stosowane, przewidziane są kary.



Inspekcję lub gminę można informować, jeśli sąsiad pali w piecu plastik, np. butelki PET

"Agnieszka" podała, że chodzi o ełcki PREFABET, który przy hałasie ponad 120 decybeli prowadzi swoją działalność w centrum osiedla domków jednorodzinnych,

Wiceminister podkreślił, że tego typu inwestycja powinna brać pod uwagę wszystkie aspekty jej oddziaływania na środowisko, a prowadzona działalność powinna ograniczyć się do terenu zakładu. Do kontroli takiej działalności uprawniony jest Inspekcja Ochrony Środowiska, można też zwrócić się do Głównej Inspekcji Ochrony Środowiska, bądź do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska - zaznaczył.

Inspekcję lub gminę można też informować, jeśli sąsiad pali w piecu plastik, np. butelki PET. "Spalanie odpadów w piecach gospodarstw domowych jest niedopuszczalne. Odpady można spalać wyłącznie w instalacjach spełniających wymagania ochrony środowiska, w przeciwnym wypadku stanowią zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi oraz środowiska" - przypomniał wiceminister. Resort w sowich kampaniach edukacyjnych będzie informował o zagrożeniach z tym związanych.

Komisja Europejska zaskarżyła korzystny dla Polski wyrok w sprawie utrzymania planu podziału emisji CO2 pomiędzy przedsiębiorstwa

Zadeklarował, że resort zastanowi się nad rozwiązaniem problemu jednego z internautów - odbierania od rolników zużytej foli, w którą pakowana jest słoma. Według internauty folie, które obecnie są przez rolników spalane, mogłyby być oddawane i utylizowane w zamian za rabat przy zakupie nowej foli.

Przypominał, że każdy sklep i hurtownia sprzedająca baterie oraz punkt serwisowy wymieniający baterie ma obowiązek odbierania zużytych ogniw.

Wiceminister uspokajał internautę, który pytał, czy w Jarocinie powstanie składowisko odpadów radioaktywnych i czy taka decyzja będzie podjęta "na górze", bez rozmów ze społeczeństwem. Błaszczyk zapewnił, że nie ma możliwości realizacji nowych inwestycji bez przeprowadzenia konsultacji społecznych.

Błaszczyk nie chciał komentować informacji, które nadeszły w trakcie czatu - że Komisja Europejska zaskarżyła korzystny dla Polski wyrok w sprawie utrzymania planu podziału emisji CO2 pomiędzy przedsiębiorstwa. Na czacie odpowiedział jedynie, że termin do wniesienia odwołania upływa 7 grudnia i każda ze stron ma prawo skorzystać z przysługującej w tym zakresie procedury. Po zakończeniu spotkania zapowiedział, że resort przygotuje komunikat w tej sprawie.