Rezygnacja z produktów ochrony kapitału, zwiększanie udziału akcji w portfelu, ale wykorzystywanie też kontraktów terminowych. Tak inwestują teraz własne pieniądze niezależni zarządzający.
Inwestowanie własnych oszczędności w stworzone przez siebie fundusze to jedna z głównych zasad, jaką kierują się zarządzający, którzy porzucili duże instytucje finansowe i postanowili działać na własną rękę. Forsal.pl postanowił przyjrzeć się, gdzie inwestują teraz m.in. swoje pieniądze.
Specjalnością Konrada Łapińskiego, byłego zarządzającego w Skarbiec TFI i pomysłodawcy funduszu Total FIZ, są inwestycje w akcje. Total FIZ zarządza razem z dwoma innymi osobami. Do funduszu trafia cały ich majątek finansowy.
– Poza akcjami, głównie z GPW, na rynku kapitałowym wykorzystujemy też kontrakty terminowe. Nie inwestujemy w długi korporacyjne, struktury i inne bardziej skomplikowane instrumenty finansowe. Obecnie znacznie ponad połowę portfela Total FIZ mamy ulokowaną w akcjach, w większości dużych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie. Pozostałe są ulokowane na rynku pieniężnym. Na razie na giełdzie koncentrujemy się na dużych, płynnych firmach przemysłowych, głównie energetycznych i paliwowych. Zakładam, że w 2009 roku nie będę miał w portfelu funduszu ujemnej alokacji, czyli nie będę grał na spadki na giełdzie – mówi Konrad Łapiński.
– Nie wykluczam, że w najbliższym czasie udział akcji w naszym portfelu może się zwiększyć o kilka do kilkudziesięciu procent, ale będziemy elastycznie podchodzić do rynku. Przed nami najprawdopodobniej okres kilkuletniej huśtawki, wzrostowe półrocza będą przeplatać się ze spadkowymi – dodaje.
Zakłada jednak, że nadchodzące kwartały będą należały do tych pozytywnych, a WIG może zakończyć rok wzrostem do poziomu 35 000– –40 000 pkt. Na razie nie zajmuje pozycji na rynku kontraktów, bo brakuje wyraźnych sygnałów co do kierunku, w jakim może pójść rynek akcji.
Na rynek akcji powoli wraca Sebastian Buczek, prezes i współwłaściciel Quercus TFI.
– Nasza filozofia jest taka, że członkowie zarządu, rady nadzorczej i pracownicy środki własne inwestują razem z klientami. To w sumie kilka milionów złotych – mówi szef towarzystwa.
Quercus TFI wszedł na rynek na początku ubiegłego roku. Jak od tamtej pory jego prezes lokował pieniądze?
– Przez większą część ubiegłego roku większość środków miałem w subfunduszu Quercus Ochrony Kapitału. Teraz większość pieniędzy trafiła do subfunduszu Quercus Selektywny, w którym na razie ponad 70 proc. portfela to papiery skarbowe, ale w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy zakładamy zwiększenie w nim udziału akcji – mówi Sebastian Buczek.



Na koniec kwietnia udział akcji w portfelu Quercus Selektywny wynosił ponad 17 proc.
Zarządzający Quercus TFI zakładają, że na rynku akcji przez najbliższy rok, półtora będzie trwała konsolidacja, a od 2010 roku powinno dojść do trwalszych wzrostów.
– Zachęcamy klientów do stopniowego wchodzenia na rynek akcji – dodaje.
Inwestowanie pieniędzy własnych i klientów w ciągu najbliższych dwóch tygodni powinien rozpocząć Robert Nejman, pomysłodawca MCI Gandalf Aktywnej Alokacji SFIO. Nie ujawnia jednak, jaką kwotę wpłacił do funduszu, który czeka na rejestrację w sądzie.
Fundusz ma zarabiać niezależnie od sytuacji na rynku kapitałowym, a zarządzający będą wykorzystywać w tym celu wyraźne trendy wzrostowe i spadkowe na rynkach od akcji po surowce oraz waluty, i wykorzystywać do tego m.in. kontrakty terminowe.
– Myślę, że gdybyśmy mieli teraz rozpocząć inwestycje, ograniczalibyśmy się do ulokowania w nich do 50 proc. całości portfela. Trendy na rynkach nie są zbyt trwałe, widać dużo niepewności. To, jak będzie wyglądał nasz portfel, kiedy zaczniemy inwestowanie, będzie zależało od bieżącej sytuacji na rynku. Mamy bardzo dużą awersję do ryzyka i będziemy inwestować, kiedy na wybranych rynkach pojawią się szanse na powstanie dłuższego trendu – mówi Robert Nejman.
Dodaje, że więcej pewności co do trendu ma w przypadku rynku złota i obligacji amerykańskich. W perspektywie roku do dwóch lat spodziewa się utrzymania wzrostów cen kruszca i spadku cen papierów emitowanych przez USA.
CO O INWESTYCJACH MYŚLĄ NIEZALEŻNI ZARZĄDZAJĄCY
● Warto stopniowo wchodzić na rynek akcji.
● Wyraźne długoterminowe trendy widać na rynku złota (wzrostowy) i amerykańskich obligacji (spadkowy). Na pozostałych będą one co najwyżej średnioterminowe.
● Ceny akcji nie spadną już w najbliższym czasie do tak atrakcyjnych poziomów jak w lutym tego roku.