Nowe auta importowane poza oficjalną siecią stanowią już około 8 proc. sprzedaży w salonach. Brokerzy samochodowi mogą zaoferować dobre oferty, ale tylko na określone modele. Uznanie gwarancji na auto z zagranicy rodzimi importerzy uzależniają od wielu wymogów.
Rośnie rynek nowych lub stosunkowo nowych aut sprowadzanych z zagranicy. Według danych Instytutu Badania Rynku Motoryzacyjnego Samar, w maju tego roku sprowadziliśmy prawie 3,2 tys. sztuk aut z rocznika 2007/2008. W ciągu trzech pierwszych miesięcy bieżącego roku sprowadzono do Polski 7095 takich aut.
To problem dla rodzimych dealerów, bo stanowi to 8,2 proc. sprzedaży samochodów nowych w tym okresie. Co prawda, nie ma szczegółowych danych, ile z nich było zupełnie nowych, kupionych w zagranicznych salonach, ale można zakładać, że to około połowy tej liczby. Do niedawna Samar w ogóle nie wyodrębniał takiej kategorii, ale teraz zaczęła być ona istotna.

Komisja wyławia różnice

Skąd taki wzrost prywatnego importu nowych aut? Okazuje się, że w ramach UE można znaleźć tańsze oferty niż w polskich salonach. W tym roku Komisja Europejska ogłosiła raport Ceny aut w krajach UE, z którego wynika, że po uwzględnieniu podatków ceny niektórych modeli są wyższe niż w Polsce. Dotyczy to wszystkich krajów UE, a rozpiętość w cenach między krajami, gdzie dany model jest najtańszy i najdroższy, wynosi około 15-20 proc.
Jednak, jak widać z porównania, np. zakup auta w niemieckim salonie nie zawsze będzie opłacalny. Skąd więc rynkowe tańsze oferty? Trzeba pamiętać, że przygotowując to zestawienie opieraliśmy się na danych KE, która korzysta z rekomendowanych cen producenta, czyli bez wszelkich opustów.
Dla Polski przyjęliśmy cenę brutto, czyli z podatkiem VAT. W przypadku Niemiec przyjęliśmy cenę netto, bo taką będzie płacił polski nabywca, który zadeklaruje, że miejscem kraju rejestracji będzie Polska. Do tej kwoty doliczyliśmy najpierw akcyzę i następnie podatek VAT.
Po podsumowaniu okazuje się, że opierając się na cenach z unijnego porównania uzyskaliśmy wyniki, które pokazały, że samodzielne sprowadzenie auta nie zawsze jest tańsze.

Szukanie okazji

Skąd więc rozwój firm, które trudnią się sprowadzeniem nowych aut i wzrost liczby aut kupowanych w salonach? Takie firmy mają doskonałą orientację, gdzie znaleźć atrakcyjne auto danej marki i kupić z dużym upustem dealerskim.
- Tego typu firmy zyskują głównie dzięki różnicom kursowym, przy czym dotyczy to głównie aut sprowadzanych z rynku amerykańskiego, bo korzysta się ze słabego kursu dolara, choć ostatnio dotyczy to też rynku unijnego w związku z umocnieniem się złotego wobec euro - wyjaśnia Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Dodaje, że tego typu brokerzy mają dobre oferty, ale głównie na wybrane, konkretne modele, które udało im się znaleźć w ramach jakichś promocji (np. modele z ekspozycji czy z poprzednich roczników), wynegocjować spore upusty za zakup hurtowy.
- Dlatego w tego typu firmach nie można wybierać np. koloru auta czy tapicerki, bo są to zwykle pojedyncze egzemplarze - dodaje Jakub Faryś.
Według niego rynek takich brokerów istnieje w Europie i w Polsce i będzie istniał, ale nigdy nie zdobędzie dwucyfrowego udziału w rynku.

Nieuczciwa konkurencja

Ale okazuje się, że tacy legalnie działający brokerzy, którzy są konkurencją dla rodzimych dealerów, sami mają konkurentów, z którymi nie mogą rywalizować nie łamiąc prawa. Potrafią tak zorganizować transakcję np. na rynku niemieckim lub już na etapie sprowadzenia auta do Polski, że pozwala im to ominąć zarówno VAT, jak i akcyzę. Dzięki temu potrafią zaoferować takie auto o 20-30 proc. taniej.
Trzeba jednak uważać, bo po pierwsze uparty urzędnik lub policjant może próbować wykazać, że kupując auto o tyle taniej, musieliśmy wiedzieć, że dokonano jakiegoś przestępstwa. W praktyce może być to trudne, ale nie niemożliwe. Dodatkowo takie auto ma niejasną historię pochodzenia, co wpływa np. na problemy z honorowaniem gwarancji. Trzeba też pamiętać, że ubezpieczyciele mają w warunkach ubezpieczeń AC zapis, że nie wypłacą odszkodowania np. za kradzież czy rozbicie pojazdu, jeśli został on wprowadzony nielegalnie na polski obszar celny.

Gwarancyjne problemy

Problemy z gwarancją zgłaszają też legalnie działające firmy importujące nowe auta.
- W Polsce nadal zdarzają się przypadki niehonorowania gwarancji wystawionej przez dealera na terenie UE. Importerzy uzasadniają ten fakt m.in. źle wypełnioną książką serwisową czy rozbieżnością w datach zakupu auta i uruchomienia gwarancji - mówi Bartłomiej Daniluk z firmy doradztwa gospodarczego Market Analyst & Creative Studio.
W ten sposób importerzy łamią prawo klientów do zakupu auta od niezależnych importerów w niższej cenie niż w autoryzowanej sieci sprzedaży w Polsce, a także bezpłatnej obsługi serwisowej na terenie Unii Europejskiej, o czym wyraźnie mówi broszura do rozporządzenia komisji (WE) nr 1400/2002 z 31 lipca 2002 r.
Z sondy wśród oficjalnych importerów wynika, że klienci przestrzegający procedur nie powinni mieć problemu z uznaniem takiej gwarancji przez polskich dealerów.
- Muszą być przestrzegane warunki gwarancji oraz zalecenia dotyczące obsługi lub przeglądów. Właściciel powinien mieć także oryginalnie wypełnioną zgodnie z warunkami gwarancji książkę gwarancyjną - mówi Wojciech Osoś z General Motors Poland.

Ważne wymogi

Problem tkwi w szczegółach, czyli wymogach dotyczących właściwego wypełnienia gwarancji.
- Dealerzy w Państwach Wspólnoty zwyczajowo załączają tylko tzw. sticker potwierdzający uruchomienie gwarancji z pieczątką. U nas dodatkowo zamieszcza się dane klienta finalnego plus pieczątkę w książce gwarancyjnej. Pytanie tylko, po co, jeżeli gwarancja jest przypisana do auta, a nie do właściciela, a każda książka gwarancyjna zawiera ten sam tekst - mówi Bartłomiej Daniluk.
Dodatkowym wymogiem bywa też konieczność zarejestrowania zagranicznej gwarancji w polskiej bazie danych.
- Za pośrednictwem ASO Citroën w Polsce należy przekazać komplet dokumentów, na podstawie których auto zostanie wpisane do bazy gwarancyjnej - mówi Marek Nawarecki z Citroëna.
Dodaje, że wśród tych dokumentów jest wniosek o wprowadzenie do polskiej bazy, wraz z informacją o przebiegu potwierdzonym przez ASO. Do tego potrzebna jest opinia na temat stanu technicznego pojazdu. Niezbędna jest też dokumentacja potwierdzająca fakt zakupu auta, np. kopia tłumaczenia faktury zakupu za granicą, kopie dokumentów potwierdzających legalne sprowadzenie auta do kraju (np. opłacenie akcyzy), oczywiście kopia dowodu rejestracyjnego z Polski i kopia pierwszej strony książki gwarancyjnej. Jeśli auto jest używane, konieczne będą też kopie stron z informacjami o przeglądach.
Niektóre firmy mają centralne bazy danych i wtedy procedura jest nieco łatwiejsza.
- Klient posiadający fakturę VAT zakupu oraz właściwie wypełnioną książkę gwarancyjną składa w Polsce wniosek o potwierdzenie rejestracji gwarancji w kraju pochodzenia pojazdu. Po potwierdzeniu zarejestrowania gwarancji klient może dokonywać przeglądów i napraw w polskiej sieci ASO - mówi Łukasz Oster z Suzuki w Polsce.
GP RADZI

Chcę kupić auto za granicą, ale obawiam się, czy eurogwarancja będzie uznana w Polsce. Co zrobić w razie problemów?

Generalnie przy zakupie zgodnym ze wszystkimi procedurami nie powinno być problemu. Niestety z ankiety GP, przeprowadzonej wśród większych importerów aut, wynika, że wymogi w tym zakresie są bardzo różne. Dlatego przed zakupem auta za granicą warto skonsultować się z rodzimym importerem i zapytać o wymogi dotyczące uznawania eurogwarancji. Z tymi informacjami trzeba udać się do firmy pomagającej przy sprowadzeniu auta, żeby upewnić się, że kupując je dla klienta, zarejestrowali właściwie gwarancję. Choć rzeczywiście czasem niektóre wymogi można uznać za nadmierne, to późniejsze wyjaśnianie wątpliwości może okazać się zbyt kłopotliwe, choć generalnie prawo stoi po stronie klienta. Przy bezpośrednim zakupie auta nie powinno być problemu z ewentualnym uzupełnianiem danych u zagranicznego dealera. Często sami sprzedawcy, polski i zagraniczny, mogą sami wymienić się potrzebnymi informacjami.

Czy jeśli kupuję auto w kraju, w którym obowiązuje dłuższa gwarancja, to w Polsce będzie miała zastosowanie polska czy zagraniczna gwarancja?

Niestety będzie to gwarancja oparta na polskich warunkach. Głównie dlatego, że dłuższe okresy gwarancyjne są zwykle organizowane w ramach specjalnych dodatkowych programów dedykowanych tylko na dany rynek. Często są to zresztą gwarancje wydawane nie na ryzyko producenta, ale np. ubezpieczyciela.