Na strajku pocztowców najbardziej stracą nie najwięksi gracze, ale tysiące małych sklepów internetowych.
Na specjalnym forum dyskusyjnym, uruchomionym przez największą platformę aukcyjną w Polsce - Allegro.pl, jest kilkaset wątków dotyczących problemów z handlem spowodowanych strajkiem pracowników Poczty Polskiej. Forumowicze z całego kraju, oprócz złości i narzekań, wymieniają się informacjami, w których miastach Poczta zawodzi.
- To, że wielu handlujących w internecie może przez Pocztę pójść z torbami, już psa z kulawą nogą nie obchodzi - martwi się jeden z użytkowników.
To właśnie handlujący na aukcjach internetowych oraz właściciele małych sklepów internetowych, które działają nie dłużej niż dwa lata (stanowią ponad połowę wszystkich e-sklepów), najbardziej cierpią na strajku Poczty Polskiej.
Mały zakres działania, a także specyfika sprzedawanych towarów (niskiej wartości) powodują, że korzystanie z usług kurierów jest za drogie i nieopłacalne. Korzystają więc z usług Poczty Polskiej - narodowego monopolisty. Przez strajk pocztowców nie mogą na czas dostarczać klientom zamówionych i opłaconych towarów. Przeciągający się protest dla wielu e-sklepów może być tragedią (stracą większość klientów, którzy przejdą do konkurencji). Z badań wynika bowiem, że terminowa dostawa towaru to jeden z kluczowych czynników, które decydują o wyborze oferty tego czy innego sklepu internetowego.
To nie pierwsza taka sytuacja. Pod koniec 2006 r. pocztowcy również strajkowali i to w okresie największych żniw w handlu internetowym - okresie przedświątecznym. Wówczas wiele paczek (nie tylko wysłanych za pośrednictwem Poczty) również nie przychodziło na czas. Prywatne firmy także nie były w stanie przerobić, wywołanej strajkiem, znacznie większej niż zwykle liczby zleceń. E-sklepy liczyły straty w tysiącach złotych.
Droższe przesyłki przewożą kurierzy
Duzi i doświadczeni na rynku internetowym gracze od dawna starają się uniezależnić od Poczty Polskiej.
- Za jej pośrednictwem wysyłamy tylko paczki, których wartość nie przekracza 200 zł. W skali całego biznesu przesyłki realizowane tą drogą stanowią tylko około 2 proc. obrotów - mówi Tomasz Sypuła, prezes Agito.pl, największego polskiego e-sklepu z elektroniką.
- Dla pewnej części klientów, którzy korzystają z przesyłek pocztowych, strajk może być utrudnieniem, dlatego na bieżąco reagujemy na zgłaszane do nas problemy dotyczące terminu dostaw za pośrednictwem Poczty Polskiej.
Tomasz Sypuła podkreśla jednak, że strajk utrudnia działanie e-sklepów o innym asortymencie, które opierają swoją działalność na przesyłkach pocztowych.
- Tańsze produkty, takie jak np. książki, są z reguły wysyłane tą drogą. Prawie wszystkie przesyłki Agito.pl obsługiwane są przez firmy kurierskie, co daje nam gwarancję terminowych dostaw - dodaje.