Uzasadnienie wyroku SN oczekiwane przez poszkodowanych w wypadkach małżonków sprawców wypadków nie rozwiązuje wątpliwości prawnych.
ORZECZENIE
Sąd Najwyższy w uchwale z 7 lutego potwierdził, że ubezpieczyciele ponoszą odpowiedzialność, wynikającą z polisy OC komunikacyjnego, za szkody na osobie wyrządzone przez kierującego pojazdem. Odpowiedzialność ta obejmuje także szkody pasażera będącego wraz z kierowcą współposiadaczem tego pojazdu. Dotyczy to przede wszystkim małżonków.
Towarzystwa miały jednak wątpliwości, czy powinny wypłacać renty. Ogłoszone w piątek uzasadnienie SN wciąż daje pole do różnych interpretacji.
- Można tylko pośrednio domniemywać, że SN aprobuje pogląd reprezentowany przez Wartę, że nie przysługuje roszczenie o rentę poszkodowanemu małżonkowi z powodu utraty zdolności do pracy zarobkowej albo zwiększenia się jego potrzeb lub zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość - mówi Paweł Ptaszyński z Warty.
Dodaje, że te renty wchodzą do majątku wspólnego małżonków na mocy art. 33 ust. 6 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, a zatem, jak podaje w swym wywodzie SN, nastąpiłaby tutaj konfuzja polegająca na tym, że dłużnik jest jednocześnie wierzycielem. Odrębnego zdania są eksperci rzecznika ubezpieczonych, który wystąpił do SN z wnioskiem o interpretację w związku z rozbieżnością w orzecznictwie.
- W naszej ocenie, skoro SN nie wyłączył z zakresu odpowiedzialności świadczenia rentowego poszkodowanego, nie ma podstaw do przyjmowania odmiennego stanowiska - mówi Aleksander Daszewski, radca prawny w Biurze Rzecznika Ubezpieczonych.
Uchwała SN w składzie 7 sędziów (III CZP 115/07)