Obowiązująca od 12 lipca 2017 r. ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi zakazuje nadużywania silnej pozycji negocjacyjnej w zakresie dostaw żywności. Ustawowy katalog zabronionych praktyk ma charakter otwarty. Jakie zatem inne niż wskazane wprost w ustawie praktyki należy traktować jako zabronione? Pomocne w odpowiedzi na to pytanie może być aktualne podejście unijnych instytucji i państw członkowskich UE do problemu nieuczciwości w zakresie produkcji i obrotu żywnością.



W czasie gdy polski Sejm uchwalał ustawę z 15 grudnia 2016 r. o przewadze kontraktowej (Dz.U. z 2017 r. poz. 67; dalej: ustawa o przewadze kontraktowej) regulacje o podobnym zakresie, w tym kodeksy dobrych praktyk, funkcjonowały już w 20 krajach członkowskich UE. Zauważono nierównomierność podziału korzyści pomiędzy dostawcami a nabywcami: największe zyski przypadają dużym sieciom handlowym, a najmniejsze producentom rolnym. Argumentem przemawiającym za wprowadzeniem ustawy były trudności w stosowaniu do tych relacji norm prawa konkurencji (występuje wiele podmiotów o silnej, ale niedominującej pozycji na rynku). Brano pod uwagę również obawę mniejszych podmiotów przed prowadzeniem sporów sądowych z silniejszymi kontrahentami (wiąże się ona z ryzykiem zerwania współpracy handlowej). Jak wskazywała Komisja Europejska już w 2013 r.: „W ostatnim dwudziestoleciu łańcuch dostaw B2B produktów spożywczych i niespożywczych uległ znacznym zmianom pod wpływem czynników gospodarczych, społecznych i demograficznych. [...] Pojawiły się różnego rodzaju stowarzyszenia międzynarodowe detalistów dokonujące zakupów na dużą skalę, które dzięki dysponowaniu większą siłą nabywczą dążą do wykorzystania korzyści skali przy zamówieniach. Ekspansja marek własnych detalistów sprawiła, że niektórzy handlowcy stali się bezpośrednią konkurencją swoich dostawców. Niewielka liczba stosunkowo silnych graczy w łańcuchu dostaw wydaje się mieć znaczną siłę przetargową”. (Zielona Księga w sprawie nieuczciwych praktyk handlowych w łańcuchu dostaw produktów spożywczych i niespożywczych między przedsiębiorcami).
Będą dalsze regulacje
W latach 2015–2016 z kolei Komisja prowadziła dalsze konsultacje wśród państw członkowskich UE w sprawie problemu wykorzystywania słabszych podmiotów w łańcuchu dostaw żywności. W sprawozdaniu ze stycznia 2016 r. wyodrębniła następujące kategorie praktyk niedozwolonych (unfair trading practices – UTPs):
● bezpodstawne przenoszenie kosztów i ryzyka gospodarczego na kontrahenta;
● żądanie spełnienia świadczenia bez uprzedniego wykonania usługi związanej z tym świadczeniem;
● dokonywanie jednostronnych zmian umowy, w tym z mocą wsteczną;
● nieuzasadnione rozwiązanie lub zagrożenie rozwiązaniem umowy.
Sprawozdanie Parlamentu Europejskiego z czerwca 2016 r. w sprawie nieuczciwych praktyk handlowych w łańcuchu dostaw żywności powołuje (głównie w oparciu o sygnały od rolników i producentów żywności) jeszcze wiele innych przykładów takich praktyk, jak np.: nieuczciwe przenoszenie ryzyka handlowego, pobieranie opłat za fikcyjne usługi, obciążanie dostawców kosztami transportu i magazynowania, narzucanie bezwarunkowego zwrotu niesprzedanego towaru czy też przymuszanie do odpłatnego udziału w akcjach promocyjnych.
Skala problemu i szczególna wrażliwość sektora rolno-spożywczego skłoniła Komisję Europejską do podjęcia działań legislacyjnych. Projekt aktu prawnego dotyczącego UTPs ma zostać przedstawiony w pierwszej połowie 2018 r.
Przykłady z orzecznictwa
Przykładów niedozwolonych praktyk dostarcza także orzecznictwo państw członkowskich.
Opóźnienia w płatnościach. W sprawie Brytyjskiego Arbitra ds. Żywności (Groceries Code Adjudicator) przeciwko sieci handlowej TESCO plc ustalono naruszenie Kodeksu dobrych praktyk, stwierdzając opóźnienia w płatnościach za dostarczane do marketu produkty spożywcze. Dzięki zaplanowanej polityce niepłacenia na czas TESCO stale dysponowało dodatkowymi środkami pieniężnymi należnymi dostawcom, którzy oczekiwali na milionowe płatności nawet latami. Jak ustalił brytyjski organ, większość dostawców wskazała, że zamówienia Tesco stanowiły więcej niż 1 całych dostaw. Nieterminowe płatności mogły zatem hamować rozwój i produktywność kontrahentów TESCO, w istotny sposób zagrażając ich dalszemu bytowi. Brytyjski arbiter może nałożyć karę pieniężną w wysokości do 1 proc. rocznego obrotu przedsiębiorcy. W momencie wszczęcia postępowania w 2015 r. nie posiadał jednak tych kompetencji, dlatego wydał w sprawie TESCO zalecenia do usunięcia naruszeń.
Karanie za brak obniżek. Z bliższych Polsce przykładów nie można pominąć spraw czeskich. Tamtejszy organ ochrony konkurencji (UOHS) ma kilkuletnie doświadczenie w stosowaniu przepisów podobnych do polskiej ustawy o przewadze kontraktowej. Ostatnio mający siedzibę w Brnie urząd antymonopolowy zakończył w sposób ugodowy dwie sprawy sieci handlowych, które miały nadużywać swojej znaczącej pozycji rynkowej względem dostawców.
Sieć COOP Centrum wysłała w grudniu 2016 r. „list bożonarodzeniowy”, w którym zażądała od swoich ponad 200 dostawców obniżek cen wszystkich produktów o 2 proc. Odmowa miała skutkować ograniczeniem zamówień u danego przedsiębiorcy o 30 proc. Część dostawców obniżyła ceny, natomiast pozostali mieli się zgodzić na monitorowanie ich cen w skali kraju. Na skutek działania czeskiego organu ochrony konkurencji COOP Centrum zobowiązała się wycofać ze swoich praktyk, nie faworyzować dostawców, którzy przystali na obniżki oraz naprawić ewentualne szkody partnerów handlowych.
Niepodpisywanie umów. Innej czeskiej sieci, Hruska, zarzucono z kolei, że nie zawierała pisemnych umów z niektórymi dostawcami, co wprowadzało niepewność odnośnie do warunków sprzedaży. W pisemnych umowach znajdowały się natomiast bardzo niekorzystne postanowienia dotyczące kar umownych. Hruska zobowiązała się do zakupów jedynie na podstawie pisemnych umów oraz do usunięcia z kontraktów zapisów zakwestionowanych przez UOHS.