Loot boxy – czyli coraz chętniej stosowane w grach komputerowych skrzynki z nagrodami, które w trakcie rozgrywki może kupić sobie uczestnik, by wylosować dodatkowe umiejętności – to hazard czy tylko niewinna zabawa? Na ten temat ostatnio toczy się gorący spór w sieci! Ten pierwszy pogląd wyrażają komputerowi gracze, oskarżając przy tym wydawców, że w ostatnim okresie nawet te pełnopłatne, najdroższe gry coraz częściej konstruują tak, aby wręcz zmusić do zakupu skrzynek i wyciągnąć z ich kieszeni jak najwięcej pieniędzy. Choćby w ten sposób, że największe szanse na wygraną mają ci, którzy zainwestują w zawartość. Przeciwne zdanie lansują producenci, którzy utrzymują, że to przede wszystkim efektowny dodatek urozmaicający grę i... pożądany przez samych graczy.
W sukurs graczom przychodzą psycholodzy, którzy potwierdzają, że loot boxy i triki stosowane przez producentów często mogą prowadzić do uzależnienia od hazardu. I co gorsza: wśród najmłodszych. Ostatnio coraz częściej słychać głosy, że gry ze skrzynkami powinny być uznane za hazard i dostępne tylko dla najwyższych kategorii wiekowych. W wielu krajach loot boxy stają się przedmiotem regulacji prawnych. Ostatnio gorąca batalia o to, by uznać je za hazard, rozgorzała w Wielkiej Brytanii.
A u nas? Okazuje się, że biorąc pod uwagę brzmienie polskich przepisów, teoretycznie wiele loot boxów można by zakwalifikować jako hazard, na który monopol ma państwo. A więc już teraz mogłyby być uznane za nielegalne. Na razie resort finansów milczy, zapowiadając, że przyjrzy się sprawie. Można oczywiście próbować zakwalifikować loot boxy jako loterię, na organizację której uzyskuje się zezwolenie, ale to oznacza tak absurdalnie rozbudowane obowiązki, że produkowanie gier stałoby się wręcz nieopłacalne. Z kolei zdaniem ekspertów zmiany w prawie i ogólnikowe wyłączenie z monopolu niewinnych form loot boxów mogłoby szybko zaowocować nadużyciami i przeniesieniem się całego hazardu do sieci. Znów więc prawo nie nadąża za rozwojem internetu!

ZAINTERESOWAŁ CIĘ TEN TEMAT? CZYTAJ WIĘCEJ W TYGODNIKU GAZETA PRAWNA >>>