Rozmawiamy z TOMASZEM KOŁODZIEJEM, prezesem ARiMR - Już jutro (15 kwietnia) Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa rozpocznie pierwsze w tym roku nabory na unijne dotacje dla rolników i przedsiębiorców. Na początku maja o wsparcie będą mogły ubiegać się mikrofirmy.
W środę agencja rozpocznie kilka naborów wniosków o unijne dotacje? Czego mogą się spodziewać beneficjenci?
- Wznawiamy nabory wniosków na działania z PROW 2007-2013, uruchomione już w ubiegłych latach, a także rozpoczniemy nowe, z których środki będą dostępne po raz pierwszy. Od 15 kwietnia zacznie się przyjmowanie wniosków na: Zwiększanie wartości dodanej podstawowej produkcji rolnej i leśnej, Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej, Korzystanie z usług doradczych przez rolników i posiadaczy lasów czy Uczestnictwo rolników w systemach jakości żywności. Od 21 do 28 kwietnia wnioski o pomoc będą mogli składać rolnicy, którzy chcą inwestować w modernizację gospodarstw. Na początku maja rozpoczniemy po raz pierwszy nabór wniosków o dotacje na Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw na obszarach wiejskich. To łącznie około 6 mld zł, które zasilą wieś.
Ile w tym roku będzie naborów wniosków o wsparcie finansowe dla mikroprzedsiębiorców?
- Wnioski o przyznanie pomocy finansowej na to działanie będzie można składać od 5 do 18 maja. Wysokość środków finansowych przewidziana na pomoc w tworzeniu i rozwoju mikroprzedsiębiorstw wynosi w 2009 roku 1,25 mld zł. W tej chwili nie planujemy kolejnych naborów wniosków dla mikroprzedsiębiorców w 2009 roku, chyba że nie uda się tych środków rozdzielić w pierwszym naborze.
1,25 mld zł to sporo na wsparcie mikroprzedsiębiorstw. Jeden beneficjent może maksymalnie dostać 300 tys. zł. Nie obawia się pan, że ze względu na kryzys tych pieniędzy nie uda się rozdzielić?
- My dajemy przedsiębiorcom dostęp do wsparcia. Beneficjent sam musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy będzie się o nie starał. Kryzys spowodował, że są trudności z uzyskaniem finansowania bankowego, a firmy wstrzymują się z inwestycjami. Każdy potencjalny przedsiębiorca zastanowi się dwa razy, zanim podejmie decyzję o inwestowaniu własnych środków. Jednak sektor rolny ma swoją specyfikę, bo dzięki wsparciu unijnemu jest bardziej stabilny i w związku z tym bezpieczniejszy niż inne gałęzie gospodarki. Dlatego patrząc na sytuację rynkową, oceniam, że nie powinno być źle. Być może podziała to nawet ozdrowieńczo. W czasach hossy często decyzje o inwestowaniu nie są do końca przemyślane, natomiast bessa zmusza przedsiębiorców do dokładnej analizy planowanych inwestycji.



W przypadku dotacji na modernizację gospodarstw rolnych i wsparcie mikroprzedsiębiorstw agencja wprowadziła losowania do procedury konkursowej. Skąd ten pomysł?
- Wynika to z naszych doświadczeń z naboru wniosków na modernizację gospodarstw rolnych w 2007 roku: kolejki przed oddziałami, wielodniowe koczowanie rolników w oczekiwaniu na złożenie wniosku. Stąd pomysł na wprowadzenie losowania, które ustali kolejność rozpatrywania wniosków. Beneficjent nie będzie musiał stać w kolejce, nawet nie musi odwiedzać agencji, by złożyć wniosek, gdyż może wysłać go pocztą. Spełniamy oczekiwania rolników, by ucywilizować proces składania wniosków. Poza tym będzie więcej czasu na lepsze i bardziej staranne przygotowanie dokumentacji. Rolnicy czy firmy, którym nie poszczęści się w losowaniu, nie są na straconej pozycji. W tych dwóch działaniach będziemy odrzucać na pierwszym etapie oceny wnioski, w których będą błędy formalne. W instrukcji wypełniania dokumentów znajduje się wykaz błędów, które powodują odrzucenie wniosku. Jednym z nich jest brak podpisu rolnika.
Czy nie lepszym rozwiązaniem w przypadku wsparcia dla mikroprzedsiębiorców jest przyznanie dotacji tym, których wnioski zostały najlepiej ocenione?
- Jeśli na kanwie naszych doświadczeń z tego naboru dojdziemy do wniosku, że można coś zrobić lepiej i sprawiedliwiej, to rozważymy każde rozwiązanie. Na dziś przyjęliśmy taką formułę wyłaniania kolejności rozpatrywania wniosków.
Agencja nie uporała się jeszcze z wnioskami na modernizację gospodarstw rolnych z końca 2007 roku czy z ubiegłorocznymi na wsparcie dla branży spożywczej. Ma pan pomysł, jak to przyśpieszyć?
- Jeśli chodzi o pomoc finansową na Modernizację gospodarstw rolnych, to decyzję o rozpoczęciu naboru wniosków podjęto w listopadzie 2007 roku. Zebrano je i włożono do szafy, bo agencja nie miała akredytacji na ich ocenę i wypłatę środków. Dopiero po zebraniu wniosków przystąpiono do zapewnienia zaplecza technologicznego i administracyjnego niezbędnego do ich obróbki. Teraz jesteśmy do tego o wiele lepiej przygotowani. Agencja zawarła umowy o przyznanie pomocy z 82 proc. rolników, których wnioski złożone pod koniec 2007 roku zostały pozytywnie zweryfikowane.



Czy dużo firm spożywczych, które w ubiegłym roku starały się o dotacje, wycofało się z realizacji inwestycji?
- Na wiosnę 2008 roku agencja przyjęła 818 wniosków od przedsiębiorców z sektora rolno-spożywczego. 107 wniosków zostało odrzuconych bądź wycofanych, ponieważ przedsiębiorcy nie uzupełnili w wymaganym przepisami terminie dokumentacji. To są duże projekty inwestycyjne i część wnioskodawców z uwagi na obecną sytuację rynkową zwraca się do nas z prośbą o wstrzymanie rozpatrywania ich wniosków. Chcą zobaczyć, jak rozwinie się sytuacja na rynku i czy inwestycje, które były planowane w ubiegłym roku, mają obecnie szansę na realizację.
Ile potrwa weryfikacja wniosków o pomoc na działania z PROW 2007-2013, które ARiMR właśnie rozpoczyna?
- Na pewno szybciej, ale trudno odpowiedzialnie powiedzieć jak długo. Niewiele zależy od nas, bardzo ważna jest ich jakość. Staramy się, by były one jak najprostsze i planujemy ich dalsze upraszczanie, tak by nie żądać niepotrzebnych informacji. Chciałbym poprosić beneficjentów o wnikliwe i dokładne wypełnianie wniosków. To właśnie błędy i braki we wnioskach powodują, że procedura ich rozpatrywania przeciąga się, ponieważ musimy zwracać się o ich uzupełnianie.
Jakie uproszczenia ARiMR planuje?
- Zbieramy doświadczenia z ubiegłorocznych i tegorocznych naborów. Przyjrzymy się wnioskom i zaplanujemy stosowne korekty. Z jednej strony, naszym zadaniem jest wypłacenie jak największej ilości środków z UE w jak najkrótszym czasie, z drugiej zaś, musimy dbać o prawidłowość wypłat, by w przyszłości nie zaszła konieczność ich zwrotu. Myślę, że beneficjenci odczują uproszczenia w przyszłorocznych naborach.
TOMASZ KOŁODZIEJ
Od 23 marca prezes ARiMR. Wcześniej zastępca prezesa