EnergiaPro, Enion, Energa Operator i Zakład Energetyczny Teren Łódź zostali wyznaczeni operatorami systemów dystrybucyjnych tylko do końca czerwca 2008 r. i do tego czasu powinni zgodnie z prawem wydzielić ze swoich struktur m.in. sprzedaż energii. Zdążą?
- Największe problemy z uniezależnieniem dystrybucji od innych rodzajów działalności mają rzeczywiście Energa, Tauron, do którego należą EnergiaPro i Enion oraz Zakład Energetyczny Łódź Teren z grupy PGE. Problem bierze się z tego, że latem 2007 r. przy podziale zakładów energetycznych na spółki sprzedaży i dystrybucji wymienione firmy zastosowały rozdział, wskutek którego dystrybutorzy zostali właścicielami sprzedawców. Spełnili wówczas wymogi prawnego rozdzielenia dystrybucji i sprzedaży, ale do faktycznego uniezależnienia dystrybucji od sprzedaży nie doszło, i dlatego mieli rok na zmianę tej sytuacji. Nie mogę jeszcze z całą pewnością powiedzieć, że do końca czerwca problem pozostanie nierozwiązany, bo postępowania administracyjne w tych sprawach ciągle trwają.
• Jakie konsekwencje dla odbiorców energii ma brak niezależnych sprzedawców działających rozdzielnie wobec dystrybutorów?
- Dystrybutorzy pełnią kluczową rolę na rynku detalicznym, bo to od nich, jako pełniących funkcję operatorów systemów dystrybucyjnych zarządzających sieciami elektroenergetycznymi, zależy m.in., czy sprzedawcy energii są czy nie są dyskryminowani w dostępie do tych sieci. Sprzedawcy skarżyli się nam, że są dyskryminowani, co czyni nieopłacalną procedurę zmiany sprzedawcy. Jednak oficjalnie skarg nie zgłosili i dlatego nie mogę powiedzieć, o których dystrybutorów chodziło. Poza tym dochodzą do nas sygnały, że w niektórych grupach energetycznych podejmowane są próby umownego przekazywania dystrybutorom zadań spółek sprzedaży. Tego nie zaakceptujemy. Dystrybutorzy muszą działać na rzecz rozwoju konkurencji, a nie grup energetycznych, w skład których wchodzą.
• Jeśli dystrybutorzy nie dotrzymają ubiegłorocznych zobowiązań, to da im pan znowu rok na dostosowanie się do wymogów prawa?
- W aktualnym stanie prawnym prezes URE może odmówić wyznaczenia danego dystrybutora operatorem systemu dystrybucyjnego na obszarze jego sieci. Żadna profesjonalna firma nie powinna do tego dopuścić, jednak takie zagrożenie istnieje. Prowadziłoby to między innymi do problemów z dostępem do sieci, bo to operatorzy są zobowiązani dostarczać sprzedawcom informacje o warunkach świadczenia usług dystrybucji energii elektrycznej oraz zarządzaniu tą siecią. Mamy narzędzia nieadekwatne do potrzeb i chcemy to zmienić przy okazji najbliższej nowelizacji prawa energetycznego, a dystrybutorzy powinni uzyskać faktyczną niezależność najpóźniej z dniem uwolnienia cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, czyli w styczniu 2009 r.