Ministerstwo Skarbu przygotowuje strategię dla sektora chemicznego i uczestniczy w pracach nad programami dla branży gazowej i naftowej. Możliwe, że resort zdecyduje o wymianie członków rady nadzorczej PKN Orlen.
• Jak pan ocenia wybór Wojciecha Heydela na prezesa PKN Orlen?
- Istotne jest to, że rynek przyjął tę decyzję pozytywnie. Ale myślę, że równie pozytywnie przyjąłby inne decyzje, jako że na krótkiej liście znaleźli się bardzo dobrzy menedżerowie, ze sporym doświadczeniem w zarządzaniu dużymi firmami, w tym również tacy, którzy znają branżę naftową. Nie tyle więc chodzi o konkretną osobę, ale o wybór, który rada oparła na kryteriach merytorycznych. Z tego punktu widzenia moja opinia o działaniach rady nie może być negatywna. Natomiast trudno mi oceniać to, czy wybór jest optymalny.
• Skąd wniosek Skarbu Państwa o zwołanie nadzwyczajnego walnego zgromadzenia spółki w sprawie zmian w składzie rady nadzorczej?
- Mamy sygnały od członków rady nadzorczej, że dodatkowa osoba byłaby potrzebna, więc mamy zamiar zaproponować wsparcie w postaci osoby o dobrym przygotowaniu merytorycznym i doświadczeniu zawodowym. Nie można też wykluczyć, że minister jako odpowiedzialny ustawowo za wykonywanie uprawnień Skarbu Państwa zechce wymienić część swoich przedstawicieli. Na razie nie ma takich decyzji.
• Dlaczego ministerstwo zdecydowało się na wyznaczenie swojego przedstawiciela w zarządzie przed zakończeniem konkursu?
- Zrobiliśmy to, aby konkurs mógł być sprawnie rozstrzygnięty. Zgodnie ze statutem spółki minister wyznacza jednego członka zarządu. Dzięki temu nie dojdzie do sytuacji, gdy konkurs jest rozstrzygnięty, kompetencje rozdzielone, a dopiero potem pojawia się przedstawiciel MSP. Teraz jest jasne, kto jest naszym przedstawicielem i jakie mają być jego kompetencje, a konkurs oraz podział zadań może odbyć się bez niepotrzebnej niepewności.
• Kiedy można oczekiwać przyjęcia przez rząd strategii dla sektora chemicznego?
- Mamy dokumenty przygotowane przez Naftę Polską, również inne analizy pokazujące sytuację w sektorze chemii. Czekamy na aktualizacje strategii poszczególnych spółek. Chcemy, by decyzje dotyczące prywatyzacji, przekształceń własnościowych w sektorze chemicznym miały oparcie w analizie strategicznej sektora. Mam nadzieję, że jeszcze w tym miesiącu kierownictwo ministerstwa oceni przygotowane koncepcje i podejmie decyzje co do dalszego kierunku działań. Przygotowana przez Naftę Polską strategia zawiera cztery warianty rozwoju sektora chemicznego. Nafta przeanalizowała dosyć kompleksowo tę problematykę. W toku prac cztery firmy chemiczne wyraźnie rozdzielają się na dwie grupy: te z przewagą części chemicznej: ZA Tarnów i ZA Kędzierzyn, i te z przewagą części nawozowej: ZA Puławy i Zakłady Chemiczne Police. Co oznacza, że w jakiejś mierze można do nich adresować odrębne strategie działań.
• Czy zgodnie z planem Tarnów zadebiutuje w czerwcu, a Kędzierzyn przed końcem roku?
- Wszystko na to wskazuje, nie sądzę, aby dla Tarnowa coś się zmieniło. Myślę, że debiut giełdowy kędzierzyńskich Azotów w grudniu również jest realnym terminem.
• Trwają już prace nad weryfikacją strategii dla sektorów gazowego i naftowego?
- Jeszcze nie. Za tę strategię odpowiada minister gospodarki. My inicjujemy jedynie zmiany w takim zakresie, w jakim jest to niezbędne dla realizacji harmonogramu prywatyzacji. Uzgodniliśmy już z resortem gospodarki pewne zmiany w strategii dla sektora gazowego i naftowego. W pierwszym przypadku dotyczą one zgody na zbycie jednej akcji PGNiG, co zgodnie z prawem umożliwi przydział akcji pracowniczych. W drugim aktualizujemy jedynie zapisy dotyczące czasowego istnienia Nafty Polskiej jako spółki zadaniowej Skarbu. Inne proponowane zmiany są w toku uzgodnień.
• Czy zapadła decyzja co do przydziału akcji dla pracowników PGNiG?
- Wybraliśmy wariant najprostszy, czyli uruchomienie procesu poprzez zbycie jednej akcji na rynku. Kluczowa jest tu inna kwestia: obrotu akcjami pracowniczymi. Jak wspomniałem, musimy najpierw zmienić strategię, aby móc sprzedać akcję i uruchomić proces. Liczymy na to, że na jednym z najbliższych posiedzeń rząd dokona stosownej zmiany. Wtedy pozostanie nam złożenie wniosku do Rady Ministrów o zgodę na samo zbycie jednej akcji i zaprezentowanie sposobu zabezpieczenia interesu Skarbu Państwa. Kluczową kwestią w tym przypadku jest to, czy udostępnienie akcji pracownikom jest rzeczywiście - jak sądzą niektórzy - ryzykowne dla interesu Skarbu Państwa. Sądzimy, że przy tym stopniu rozproszenia akcjonariatu nie. Ale oczywiście dyskutujemy nad różnymi wariantami przywrócenia udziału Skarbu Państwa do obecnego poziomu. Myślimy tu o dokapitalizowaniu PGNiG akcjami innych spółek, nie podjęto jednak na razie żadnych decyzji. Zapadną one później.
• Czy PGNiG mógłby brać udział w realizacji strategii dla sektora chemicznego?
- To jeden z wariantów branych pod uwagę. Nie mogę dziś potwierdzić, że takie decyzje zapadły, jednak poważnie rozpatrujemy wykorzystanie potencjału PGNiG. Uważamy zresztą, że zarówno dla sektora chemicznego, jak i gazowego takie powiązanie byłoby interesujące. Teraz jednak analizujemy, jakie efekty synergii moglibyśmy uzyskać.
• KRZYSZTOF ŻUK
doktor nauk ekonomicznych, wykłada na UMCS w Lublinie, współpracował z Instytutem Badań nad Gospodarką Rynkową
Pozostało
95%
treści
Reklama
Reklama