Europa nie chce być jedynie reaktywną społecznością, ale pragnie prowadzić świat w wielu dziedzinach – mówi prof. Christian Lequesne, politolog z Sciences Po de Paris.
Tymczasem udział krajów unijnych w globalnej gospodarce maleje. - Jeśli UE chce być mocarstwem na świecie, musi się zmienić - uważa prof. Lequesne. Gospodarki azjatyckie oraz amerykańska rosną, co stawia przed Starym Kontynentem nowe wyzwania.
Christian Lequesne podkreśla znaczenie innowacji i badań.
- Jeśli spojrzymy na obecne platformy cyfrowe, żadna z nich nie jest europejska. To nie jest normalne - zaznacza.
Politolog zwraca uwagę na potrzebę współpracy w Europie. Francusko-niemieckie przywództwo nie wystarczy, potrzebne jest zaangażowania innych dużych państw członkowskich.
- Nie bójcie się przyszłości, bo to strach nas powstrzymuje od postępu - apeluje prof. Lequesne.