Jak podkreśla Małgorzata Kuzianik, dyrektor Wydziału Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta Krakowa, jest to moment przełomowy dla całego systemu kształtowania przestrzeni miasta.
Plan ogólny zastąpi dotychczasowe studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Dokument ten przez lata zawierał wizję rozwoju Krakowa, jednak – jak zaznacza dyrektor – była to wizja, która w wielu aspektach zdążyła się już zdezaktualizować. Nowy system opiera się na wyraźnym rozdzieleniu ról: strategia miasta będzie dokumentem wizjonerskim, opisującym kierunki rozwoju w sposób bardziej ogólny i „miękki”, natomiast plan ogólny stanie się narzędziem realizującym te założenia w formie wiążących, twardych ustaleń planistycznych.
Ustawodawca wyraźnie powiązał plan ogólny ze strategią rozwoju miasta. Oznacza to, że przyszłe miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego będą musiały wynikać z jednego, spójnego dokumentu nadrzędnego, opartego na aktualnej wizji Krakowa. W praktyce ma to uporządkować proces planistyczny i ograniczyć rozbieżności pomiędzy dokumentami strategicznymi a planami miejscowymi.
Drugim istotnym narzędziem, które pojawiło się w nowym systemie, są zintegrowane plany inwestycyjne. To rozwiązanie budzi duże zainteresowanie, choć – jak przyznaje dyrektor Kuzianik – wciąż jest narzędziem nowym i w pełni jeszcze niesprawdzonym. Jego istotą jest współpraca miasta z inwestorem w formule zbliżonej do partnerstwa publiczno-prywatnego, przy jednoczesnym zachowaniu kontroli po stronie samorządu.
Proces rozpoczyna się od propozycji inwestora. Miasto analizuje ją pod kątem zgodności z polityką przestrzenną i potrzebami lokalnymi. Kluczowym elementem są tzw. umowy urbanistyczne, w ramach których strony prowadzą negocjacje. Inwestor przedstawia swoje oczekiwania i zamierzenia, natomiast miasto wskazuje, jakie elementy infrastruktury publicznej powinny towarzyszyć inwestycji. Mogą to być drogi, tereny zieleni, parki, usługi publiczne czy infrastruktura społeczna, taka jak szkoły, przedszkola czy biblioteki.
Skala wymagań zależy od skali inwestycji. W przypadku dużych przedsięwzięć oczekiwania wobec inwestora są odpowiednio większe i przeliczane na konkretne nakłady finansowe lub rzeczowe. W Krakowie proces ten już się rozpoczął – miasto ma złożone wnioski oraz sfinalizowane umowy urbanistyczne. Kolejnym etapem jest sporządzenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który w tym przypadku przygotowuje inwestor, w oparciu o zapisy umowy urbanistycznej.
Choć plan sporządza inwestor, cała procedura pozostaje pod kontrolą administracji publicznej. Dokument trafia do uzgodnień, opiniowania i przechodzi pełną ścieżkę formalną. Istotnym elementem są również konsultacje społeczne. Mieszkańcy uczestniczą w procedurze planistycznej i mają realny wpływ na ostateczny kształt planu, co wpisuje się w ideę dialogu społecznego w procesach przestrzennych.
Równolegle Kraków kontynuuje prace nad pokryciem miasta miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. Obecnie około 80 procent powierzchni miasta objęte jest planami. To wynik, który – zdaniem dyrektor – należy ocenić pozytywnie, zwłaszcza w porównaniu z decyzjami o warunkach zabudowy. Te ostatnie odnoszą się wyłącznie do pojedynczych obiektów i nie uwzględniają szerszego kontekstu przestrzennego, co często prowadzi do chaosu urbanistycznego.
Jednocześnie miasto zakłada, że uchwalone już plany będą wymagały aktualizacji i „przewietrzenia” po przyjęciu planu ogólnego. Nowy dokument stanie się punktem odniesienia dla całego systemu planowania, realizując wizję prezydenta Krakowa zapisaną w strategii rozwoju miasta.
Zmiany te oznaczają nie tylko nowe procedury, ale także nowe podejście do planowania przestrzennego – bardziej spójne, zintegrowane i oparte na długofalowej wizji rozwoju Krakowa.