Zamieniając kilka kredytów na jeden, można zyskać dzięki obniżeniu oprocentowania i mniejszej liczbie przelewów, które co miesiąc trzeba realizować. Miesięczne koszty związane z obsługą zadłużenia mogą spaść nawet o kilkaset złotych. Radzimy jak skonsolidować kredyty.
Najbardziej opłacalna jest konsolidacja kredytów gotówkowych i zadłużenia w karcie kredytem hipotecznym. O ile oprocentowanie kredytów złotowych zabezpieczonych hipoteką z reguły nie przekracza 6 – 7 proc., to odsetki pobierane od pożyczek gotówkowych najczęściej przekraczają 15 proc., a oprocentowanie zadłużenia w karcie kredytowej niemal zawsze jest na poziomie maksymalnym dopuszczanym przez prawo, czyli dzisiaj 21 proc.
W efekcie po konsolidacji miesięczna rata kredytu może spaść z 3 tys. zł nawet do poniżej 2 tys. zł. Ten spadek może wynikać nie tylko z niższego oprocentowania, lecz także z rozłożenia spłaty zadłużenia na dłuższy okres. Trzeba się jednak liczyć z tym, że wydłużenie okresu spłaty spowoduje, że w sumie zapłacimy nawet kilka razy więcej odsetek.
Procedura rozpatrywania wniosku kredytowego może trwać kilka tygodni. Klient musi się liczyć z zapłatą prowizji (nawet 2 – 3 proc. wartości zadłużenia), dostarczyć zaświadczenie o zatrudnieniu, zarobkach i sytuacji materialnej. Jest też sprawdzany w Biurze Informacji Kredytowej. Poniesie również koszty wprowadzenia zmian w księdze hipotecznej, a do czasu pojawienia się wpisu musi dodatkowo ubezpieczyć pożyczkę (najczęściej podnosi to oprocentowanie o 1 pkt proc.).
Z powodu przepisów wprowadzanych w ostatnich miesiącach przez nadzór bankowy bank może odmówić udzielenia kredytu konsolidacyjnego. Dzieje się tak w momencie, gdy na obsługę nowej pożyczki wydawalibyśmy więcej niż 50 proc. (przy dochodach niższych od średniej krajowej) lub 65 proc. (powyżej średniej).
Marże od kredytów hipotecznych są wyższe niż przed kryzysem. Jeśli więc ktoś brał pożyczkę trzy lata temu, gdy wynosiły one 1 proc., to biorąc dzisiaj kredyt konsolidacyjny, zapłaci o ok. 0,5 pkt proc. więcej.
Każdy powinien indywidualnie policzyć, czy w jego sytuacji konsolidacja kredytów rzeczywiście jest opłacalna. Trzeba też sprawdzić, czy w ocenie banku wartość nieruchomości umożliwi udzielenie większego kredytu hipotecznego. Czasem może się to wiązać z koniecznością wykupienia dodatkowego ubezpieczenia albo zapłacenia za wycenę nieruchomości (od 200 do 500 zł).
Jeśli klient nie dysponuje zabezpieczeniem hipotecznym, to konsolidacja również jest możliwa i może być opłacalna. Trzeba tylko znaleźć bank, który pożycza na jak najmniejszy procent. Można na rynku spotkać oferty z oprocentowaniem rzędu 10 – 15 proc. Zysk z obniżenia oprocentowania będzie jednak i tak dużo mniejszy niż przy hipotece. Zyskamy jednak także na kosztach przelewów. Obsługując kredyty przed konsolidacją, trzeba w oddziale banku co miesiąc zrobić np. pięć przelewów po 5 zł. Łącznie daje to 25 zł miesięcznie, a w ciągu roku 300 zł.
Pozostało
78%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama