Konsolidując kilka kredytów albo przenosząc pożyczkę do banku oferującego lepsze warunki, można zaoszczędzić nawet kilkaset złotych. Wcześniej jednak należy dokładnie policzyć, czy operacja jest opłacalna.
Najpierw należy spróbować wymusić na banku, w którym mamy kredyt, obniżenie oprocentowania. Zwykle wystarczy oświadczenie klienta, że jeśli bank nie poprawi swojej oferty i nie zmniejszy marży, to kredyt przeniesiemy do innego banku. Jeśli pod wpływem takiej perswazji bank zaproponuje nam satysfakcjonujące warunki, to jedynym dodatkowym kosztem może być opłata za aneks do umowy kredytowej (100 – 200 zł), a niższą ratę będziemy płacić już od następnego miesiąca. Jeśli bank nie przystanie na naszą propozycję, wówczas warto poszukać w innych bankach.
Nie każdemu zmiana banku się opłaci. Warunki, na jakich pożyczano pieniądze w 2007 i 2008 roku, były dużo lepsze niż obecnie. Ale osoby, które zadłużyły się w kryzysowym 2009 roku, płacą wyższą marżę od tej, jaką banki oferują nowym klientom. Ta różnica przy kredytach mieszkaniowych sięga 1 – 2 pkt proc. Przy pożyczce w wysokości 300 tys. zł na 30 lat spadek marży przekłada się na zmniejszenie miesięcznej raty z ponad 1,5 tys. zł do poniżej 1,4 tys. zł (kredyt w euro przy marży spadającej z 3,5 do 2 proc.). Jeszcze większe oszczędności mogą dotyczyć konsolidacji kilku pożyczek gotówkowych z kredytem hipotecznym, bo oprocentowanie może być niższe nawet o ponad 10 proc. Trzeba jednak wszystko dokładnie policzyć, bo często prowizja za nowy kredyt sięgająca nawet 2 proc. mocno podnosi cenę konsolidacji.
Do czasu uzyskania wpisu w księdze hipotecznej zyski kredytobiorcy mogą być niewielkie lub może ich nie być wcale. Trzeba bowiem płacić za ubezpieczenie kredytu, co podnosi oprocentowanie o 1 pkt proc. W niektórych regionach kraju na wpis w księdze czeka się ponad 6 miesięcy. Trzeba też zapłacić za nowy wpis w księdze i wykreślenie starego (może to kosztować łącznie nawet 600 zł). Musimy też mieć świadomość, że bank przejmujący nasz kredyt udziela nowej pożyczki. Musi więc wszystko sprawdzić, a my musimy dostarczyć wiele dokumentów, np. aktualne zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach. Może nam to zająć sporo czasu.
Wydłużenie terminu spłaty kredytu to znany trik, który ma zachęcić klientów do przeniesienia kredytu do ich banku. Proponowane oprocentowanie może się zmienić tylko nieznacznie, ale dzięki wydłużeniu okresu spłaty rata może być co miesiąc niższa nawet o kilkaset złotych. Nie jest to jednak rozwiązanie korzystne dla kredytobiorców. W całym okresie kredytowania za pożyczkę zapłacimy bowiem znacznie więcej, co jest oczywiście bardzo opłacalne dla instytucji udzielającej pożyczki.
Pozostało
74%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama