Śmierć kursanta to wystarczający powód do zawieszenia uprawnień ośrodka sportów lotniczych.
ORZECZENIE
Decyzją z 13 grudnia zeszłego roku prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego uchylił swoją poprzednią decyzję z sierpnia, w której cofnął certyfikat na prowadzenie ośrodka szkoleniowego w zakresie między innymi skoków spadochronowych wrocławskiej firmie Olympic Skydive.
Decyzja ostateczna jedynie zawiesiła uprawnienia do czasu zakończenia śledztwa w sprawie nieszczęśliwego wypadku, jaki nastąpił w lipcu, a w wyniku którego szkolony przez firmę kursant poniósł śmierć podczas swego pierwszego skoku. Komisja Badania Wypadków Lotniczych, badając przyczyny wypadku, dopatrzyła się w firmie nieprawidłowości związanych z uprawnieniami instruktorów i wydawaniem spadochronów.
W skardze do warszawskiego sądu administracyjnego firma zarzuciła organowi błąd w ustaleniach faktycznych dotyczących kwalifikacji instruktorów i nieścisłości w dokumentach, które to uchybienia zdaniem Olympic Skydive nie miały wpływu na bezpieczeństwo skoczków.
W odpowiedzi na skargę organ stwierdził, że podstawowym jego zadaniem jest nadzór nad bezpieczeństwem lotnictwa cywilnego i niezależnie od tego, czy zarzut spółki jest uzasadniony, wypadek śmiertelny jest faktem bezspornym. To zaś oznacza, że Olympic Skydive nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa szkolenia.
WSA oddalił skargę. Zdaniem sądu, organ, wydając decyzję na podstawie art. 161 ust. 4 prawa lotniczego, nie przekroczył granic uznaniowości. Ośrodek szkoleniowy nie dopełnił ciążących na nim obowiązków, co skutkowało śmiercią skoczka. Tak więc organ nadzoru może mieć słuszne i uzasadnione obawy co do bezpieczeństwa kursantów.
Sygn. akt VI SA/Wa 414/08