Dwie są pewne rzeczy na świecie - podatki i śmierć - mówi znane powiedzenie. Jednak w przypadku dotacji z UE na założenie własnej firmy wymaga ono doprecyzowania. Śmierć nie oznacza w nim zgonu osoby fizycznej, tylko zejście z tego świata kilkudziesięciu tysięcy nowo utworzonych przedsiębiorstw oraz fiasko rządowego planu ułatwienia życia firmom.
Od wielu miesięcy słyszymy z ust przedstawicieli rządzących partii, że robią wszystko, by przedsiębiorcom żyło się łatwiej. Jednak na pustych słowach się kończy. Nie inaczej jest w przypadku dotacji na założenie własnej firmy. Rząd obiecuje młodym Polakom eldorado. - Weźcie dotacje i bogaćcie się - mówią urzędnicy. I po cichu szykują na nich podatkowy bat. Dotacja ma być marchewką, a obowiązek zapłaty od niej podatku kijem, który szybko przypomni świeżo upieczonym przedsiębiorcom, kto tu rządzi.