Jeśli Fiat przejmie europejskie operacje General Motors, w Polsce będzie produkował 80 proc. aut. Od razu przypomina się sytuacja z początku wieku, kiedy Koreańczycy ulokowani w FSO byli największym producentem aut w Polsce. Ich upadek w Korei spowodował problemy FSO i dostawców części.
Nie twierdzę, że Fiat jest skazany na upadek czy problemy. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że wykorzystuje kryzys do bardzo ostrej gry. Nie wiadomo, czy jak Daimler kilka lat temu nie zawiedzie się na zaangażowaniu w alians z Chryslerem. W każdej dziedzinie dywersyfikacja ryzyka jest bardzo ważna. Z punktu widzenia około 200 tys. osób pracujących w Polsce dla branży motoryzacyjnej lepsze byłoby niepojawienie się tak dużego podmiotu. Choć nie ma też gwarancji, że inni inwestorzy, którzy mogą ewentualnie wyprzedzić Fiata, zagwarantują utrzymanie produkcji w Polsce.